– Świat gwałtownie się urbanizuje. Według raportu ONZ do 2030 roku populacja światowych miast zwiększy się o 1,1 mld – podkreśla Maciej Markowski, ekspert Cushman & Wakefield. Wyzwania są więc ogromne. – Technologia z pewnością pomoże usprawnić transport publiczny, ograniczyć zużycie energii, zarządzać odpadami, ale potrzebna będzie również zmiana myślenia.
Smart city
Ekspert C&W zwraca uwagę, że polskie miasta coraz częściej korzystają z idei smart city. – Pojawiają się ciekawe rozwiązania, jak kontrola oświetlenia w Gdańsku, system opłat za transport publiczny w Poznaniu, inteligentne liczniki na wodę w Środzie Wielkopolskiej – wskazuje.
Problemem jest brak długofalowych inicjatyw. – Amsterdam, współpracując z biznesem i mieszkańcami, wybiera i współfinansuje różne projekty. Od 2009 roku udało się tam wdrożyć ponad 200 rozwiązań pomagających oszczędzać energię, podnosić bezpieczeństwo, redukować korki uliczne – opowiada. – Osiągnięto to w prosty i niedrogi sposób. Aplikacja Mobypark umożliwia na przykład wynajem naszego miejsca parkingowego innym. W nasze życie wkracza sharing economy, ale ta rewolucja dopiero się zaczyna.
Ekonomista Sławomir Horbaczewski podkreśla, że miasto powinno być wielofunkcyjne, ponieważ współczesne społeczeństwa są coraz bardziej wszechstronne.
– Miasta zmieniają się jednak bardzo chaotycznie. Nie nadążają za potrzebami mieszkańców – ocenia. – Winy należy upatrywać w samorządach, włodarzach miast i władzach na szczeblu rządowym, które nie są w stanie lub nie chcą odpowiednio zaplanować miejskiej przestrzeni. Planów zagospodarowania, dzięki którym przestrzeń może się harmonijnie rozwijać, jest wciąż niewiele.
– Rolą samorządów jest przede wszystkim przygotowanie dobrych planów określających m.in. wartość gruntów i starych budynków, które można zaadaptować na mieszkania albo biura – dopowiada Krzysztof Jabłoński z wrocławskiej firmy Iglica Nieruchomości. Zwraca też uwagę, że coraz więcej miast włącza się w programy rewitalizacji.
Zielone budowanie
Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl, podkreśla, że funkcje miast powinny być podporządkowane poprawie jakości życia mieszkańców i zrównoważonemu rozwojowi. – Wiele funkcji trzeba dostosować do bieżącej sytuacji społeczno-ekonomicznej, gospodarczej, demograficznej, środowiskowej – wskazuje.
Większość miast, jak mówi Jędrzyński, jest swoistymi trucicielami, źródłem emisji nieograniczonych ilości substancji zatruwających środowisko. Za walkę o czyste powietrze odpowiadają przede wszystkim samorządy. Dużą rolę odgrywają deweloperzy.
– Nowe osiedla są coraz bardziej ekologiczne i przyjazne środowisku – zauważa ekspert RynkuPierwotnego.pl. – Funkcja mieszkaniowa jest jedną z podstawowych, jakie pełnią miasta. Dlatego na rynek powinno trafić jak najwięcej tanich czynszówek, na które będzie stać praktycznie każdego pracującego mieszkańca. Na razie deficyt mieszkań jest ogromny.
Krzysztof Foder, dyrektor w firmie deweloperskiej Bouygues Immobilier Polska, podkreśla, że jednym ze strategicznych kierunków rozwoju miast jest tworzenie przyjaznej przestrzeni dla mieszkańców. Ma być nowoczesna i zróżnicowana.
– Deweloperzy mają więc do odegrania bardzo ważną rolę – mówi Krzysztof Foder. – Staramy się, by nasze inwestycje harmonijnie wpisywały się w przestrzeń miejską. Obok siebie powinny powstawać mieszkania, biura, punkty usługowe, placówki edukacyjne, obiekty użyteczności publicznej – dodaje.
Według dyrektora z Bouygues Immobilier Polska zrównoważony rozwój miast oznacza wykorzystywanie potencjału nie tylko głównego ośrodka miejskiego – np. Warszawy czy Wrocławia – ale także jego okolic. Dlatego nowe inwestycje powstają zarówno w centrach, jak i na obrzeżach.
Według Sławomira Horbaczewskiego polskie miasta powinny się intensyfikować wokół centrum. – Rozlewając się na zewnątrz, skazują mieszkańców na długie dojazdy do pracy, zwiększone koszty mediów, bo na przedmieścia trzeba doprowadzić infrastrukturę techniczną – mówi. – To pozbawiony ekonomicznego sensu kierunek rozwoju miast – ocenia.