Właśnie skończyły się wybory do Krajowej Rady Notarialnej. W sobotę poznamy nowy skład władz rejenckiego samorządu. A skoro zmiany, to sytuacja skłania do podsumowań.
Mariusz Białecki: Niewątpliwie. Nawet do rachunku sumienia.
To słucham uważnie.
Część zadań udało się wykonać. Na początku kadencji rozmawialiśmy o cyfryzacji i na tym polu mamy pewne sukcesy. Wdrożyliśmy elektroniczny system wysyłania wniosków do ksiąg wieczystych, który działa poprawnie. Mamy kompletny Rejestr Spadkowy. Wkrótce ruszy Centralne Repozytorium Elektronicznych Wypisów Aktów Notarialnych. Polski notariat naprawdę zaczyna się piąć w górę w hierarchii cyfryzacji nowoczesnych notariatów europejskich. W mojej ocenie prace nad repozytorium można potraktować jako pierwszy krok do tego, by korespondencję zarówno z sądami wieczystoksięgowymi, jak i organami administracji publicznej przenieść na płaszczyznę elektroniczną. Zwłaszcza wypisy, które dziś przesyłamy w formie papierowej do organów administracji publicznej, zajmujących się np. ewidencją gruntów.
Czuje pan, że wykonał postawione sobie zadania?