Parlamentarzyści chcą zablokować samorządom podwyżki opłat rocznych oraz obniżanie bonifikat

Parlamentarzyści chcą zablokować samorządom podwyżki opłat rocznych oraz obniżanie bonifikat. Tyle że jest już na to o wiele za późno.

Aktualizacja: 20.12.2018 19:41 Publikacja: 20.12.2018 16:55

Parlamentarzyści chcą zablokować samorządom podwyżki opłat rocznych oraz obniżanie bonifikat

Foto: AdobeStock

Senat chce zablokować samorządom wprowadzanie zmian bonifikat w opłacie przekształceniowej po Nowym Roku. Tę będą płacić właściciele lokali za przekształcenie użytkowania wieczystego gruntu pod blokami oraz domami jednorodzinnymi.

Przy okazji chce wprowadzić ograniczenia w aktualizacji rocznych opłat z tytułu użytkowania wieczystego. Eksperci są zgodni: zmiany mają charakter czysto polityczny i bardziej zaszkodzą, niż pomogą. Projekt ma bowiem znikome szanse na wejście w życie przed 1 stycznia.

Bez podwyżek opłat

Senat proponuje zmiany do dwóch ustaw: o gospodarce nieruchomościami (ugn) oraz o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe w prawo własności tych gruntów (ustawa przekształceniowa).

Czytaj także: Rada Warszawy przywróciła 98-procentową bonifikatę

W ugn proponuje się zmiany dotyczące aktualizacji rocznych opłat za użytkowanie wieczyste. Senatorowie chcą, by po aktualizacji opłata nie mogła przewyższać sumy zwiększeń lub zmniejszeń cen mieszkań w danym województwie ogłaszanej przez prezesa GUS. Zmiana ma obowiązywać z mocą wsteczną. Będzie się ją stosować do postępowań wszczętych od 5 października 2018 r. Ta data nie jest przypadkowa. Wówczas weszła w życie ustawa przekształceniowa.

Senatorowie tłumaczą, że w ten sposób chcą zablokować drastyczne podwyżki rocznych opłat. Od wysokości ostatniej rocznej opłaty będzie bowiem zależała wysokość opłaty przekształceniowej.

Prawnicy na propozycji nie pozostawiają suchej nitki.

– To, co ostatnio się wyprawia z prawem, jest niepokojące – uważa Stefan Jacyno, adwokat i wspólnik w Kancelarii Wardyński i Wspólnicy. – To nie są już zmiany w ustawach, ale dekretach o charakterze ustawowym. Nie przeprowadza się już dyskusji, tylko ten, kto ma władzę, podejmuje decyzje. Tym razem politycy chcą namieszać w aktualizacji. Przecież decydujące znaczenie ma wartość gruntu; po co wprowadzać jakieś nowe dziwne wskaźniki – uważa mec. Jacyno.

Podwyżki są sprawiedliwe

Zdaniem Marka Wójcika ze Związku Miast Polskich nie ma znaczenia, czy podwyżka rocznej opłaty wyniesie 300 czy 500 proc.

– Decydujące znaczenie powinna mieć dotychczasowa wysokość rocznej opłaty. Jeżeli była śmiesznie niska, oznacza to, że użytkownikowi od dawna jej nie aktualizowano i przez lata płacił grosze. W tym samym czasie inni płacili o wiele więcej. Oznacza to, że za przekształcenie użytkowania wieczystego zapłaci mniej aniżeli jego sąsiedzi. Będzie to zwyczajnie nieuczciwe – podkreśla Marek Wójcik.

Bez bonifikat

Senat chce także zmienić ustawę przekształceniową. Zmiana jest ściśle związana z ostatnimi zawirowaniami z wysokością bonifikat w opłacie przekształceniowej. Radni warszawscy przed wyborami samorządowymi wprowadzili upusty w wysokości 98 proc., a po wyborach obniżyli, by teraz znowu wrócić do 98 proc. (patrz ramka).

Parlamentarzyści chcą zablokować samorządom zmianę decyzji podjętej przed 1 stycznia.

– Przesądzają, że w wypadku opłaty przekształceniowej obowiązują bonifikaty na dzień 1 stycznia. Wszelkie zmiany po tej dacie się nie liczą. Zmiana blokuje więc samorządom ewentualne zmiany w tym zakresie – mówi Mirosław Gdesz, sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

Marek Wójcik uważa, że projekt ma charakter czysto polityczny.

– Nawet gdyby bonifikaty zostały obniżone do 60 proc., to i tak zasady przekształcenia będą atrakcyjne dla użytkowników – dodaje Marek Wójcik.

Prawników zastanawia jedno. – Do przekształcenia dojdzie 1 stycznia. Projekt jest świeży. Jest mało prawdopodobne, by Sejm zebrał się po świętach i go uchwalił, a prezydent podpisał. Wprowadzanie zaś po Nowym Roku zmian z mocą wsteczną spowoduje jeszcze większy bałagan, aniżeli jest już dziś. Nie lepiej dać sobie ze zmianami spokój? – zastanawia się Mirosław Gdesz.

W stolicy wracają do niskich bonifikat

W czwartek Rada Miasta w Warszawie zdecydowała się przywrócić wysokość bonifikat, jaką uchwaliła przed wyborami samorządowymi, czyli 98 proc. opłaty przekształceniowej. Tydzień temu, ku zaskoczeniu warszawiaków, obniżyła upusty do obowiązujących dla gruntów Skarbu Państwa. Dla właściciele mieszkań (domów), którzy zdecydują się na uregulowanie należności w tym samym roku, w którym nastąpi przekształcenie, bonifikata miała wynieść 60 proc. opłaty przekształceniowej. W drugim roku 50 proc., w trzecim – 40 proc., w czwartym – 30 proc., w piątym – 20 proc., a w szóstym roku – 10 proc. Powodem obniżki bonifikat miał być zbyt duży uszczerbek w budżecie gminy.

Warszawscy radni jako jedni z pierwszych przyjęli bonifikaty jeszcze przed wyborami. W ślad za stolicą poszły inne miasta. W Gdańsku obowiązuje bonifikata w wysokości 95 proc., w Białej Podlaskiej 99 proc., ale są miasta, jak Kraków czy Lublin, gdzie upust wynosi tyle samo co dla gruntów Skarbu Państwa, czyli 60 proc.

Senat chce zablokować samorządom wprowadzanie zmian bonifikat w opłacie przekształceniowej po Nowym Roku. Tę będą płacić właściciele lokali za przekształcenie użytkowania wieczystego gruntu pod blokami oraz domami jednorodzinnymi.

Przy okazji chce wprowadzić ograniczenia w aktualizacji rocznych opłat z tytułu użytkowania wieczystego. Eksperci są zgodni: zmiany mają charakter czysto polityczny i bardziej zaszkodzą, niż pomogą. Projekt ma bowiem znikome szanse na wejście w życie przed 1 stycznia.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP