Taki wniosek płynie z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który zapadł 8 września 2015 r.
Rozpatrywana sprawa dotyczyła sporu mieszkańca Swarzędza z gminą. Mężczyzna nie zgadzał się z nałożoną na niego przez gminę opłatą z tytułu wzrostu wartości nieruchomości. Ta była związana z przeprowadzonym przez gminę (na wniosek właściciela) podziałem gruntu na działki budowlane.
W wyniku tych czynności biegły geodeta ustalił, że wartość nieruchomości wzrosła o 150 tys. zł, a gmina, opierając się na tej wycenie, nałożyła na właściciela opłatę w wysokości 45 tys. zł (30 proc. wzrostu wartości nieruchomości).
Mieszkaniec płacić nie chciał i sprawę skierował najpierw do samorządowego kolegium odwoławczego, a następnie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu (sygn. II SA/Po 987/13). I ten wyrok był przedmiotem jego skargi kasacyjnej.
Przed Naczelnym Sądem Administracyjnym właściciel wskazywał, że burmistrz gminy Swarzędz, nakładając na niego opłatę adiacencką, naruszył kilka przepisów kodeksu postępowania administracyjnego. Uniemożliwił mu m.in. pełne uczestnictwo w przeprowadzonej rozprawie administracyjnej.