Odrolnienie tańsze i łatwiejsze

Nie będzie wysokich opłat za wyłączenie w miastach gruntów z produkcji rolnej. Znikną też uciążliwe procedury.

Aktualizacja: 11.02.2016 18:51 Publikacja: 11.02.2016 17:22

Odrolnienie tańsze i łatwiejsze

Foto: 123RF

Przeszło połowa terenów miejskich to ziemia rolna.

– Przekształcenie ich w tereny budowlane jest teraz bardzo drogie, co odstrasza potencjalnych inwestorów. Chcemy to zmienić – mówi Robert Telus, poseł reprezentujący grupę posłów PiS, autorów projektu, który właśnie wpłynął do Sejmu.

Bez procedur i opłaty

Chodzi o nowelizację ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Proponowana zmiana jest krótka, ale ważna.

– Proponujemy, by do gruntów rolnych położonych w granicach administracyjnych miast przestać stosować przepisy o wyłączeniu gruntów z produkcji rolnej. Dzięki temu znikną uciążliwe procedury oraz wysokie opłaty pobierane z tego tytułu – tłumaczy poseł Telus.

Przykładowo obecnie opłata za wyłączenie 1 ha gruntu II klasy pochodzenia mineralnego wynosi 378 tys. zł, a klasy IVa – 204 tys. zł.

Propozycja posłów PiS podoba się Polskiemu Związkowi Firm Deweloperskich.

– Myślę, że dzięki temu budowanie magazynów czy sklepów pod miastami nie będzie już takie atrakcyjne i wiele inwestycji wróci do aglomeracji – ocenia Konrad Płochocki, dyrektor biura PZFD. Według niego szybciej też będzie można załatwić formalności budowlane. Dziś uzyskanie decyzji o wyłączeniu z produkcji wydłuża je o co najmniej kilka miesięcy.

– Obecnie każdy inwestor, który buduje w mieście, musi uzyskać u prezydenta miasta lub burmistrza decyzję o wyłączeniu gruntu z produkcji rolnej. Dotyczy to zarówno terenów objętych działaniem miejscowego planu, jak i nim nieobjętych – tłumaczy Konrad Płochocki.

Zanim wystąpi się z wnioskiem o wydanie decyzji, trzeba uzyskać wiele dokumentów, co też wymaga czasu i kosztuje. Potrzebny jest m.in. wypis z ewidencji gruntów, decyzja o warunkach zabudowy na terenach pozbawionych planu, a tam, gdzie on jest – wypis i wyrys, mapa działki z zaznaczonym terenem podlegającym wyłączeniu.

To już było

Zdaniem deweloperów, prawników oraz samych urzędników decyzja o wyłączeniu z produkcji rolnej to zbędny biurokratyczny obowiązek, który ociera się o absurd. Zgodnie z przepisami po otrzymaniu wniosku o wyłączenie z produkcji rolnej użytków rolnych klas IV, IVa, IVb, V i VI wytworzonych z gleb pochodzenia organicznego urzędnik jest związany wnioskiem i decyzję musi wydać, czy tego chce czy nie.

Rozwiązania proponowane przez PiS nie są nowe. Podobne obowiązywały przez cztery lata – do jesieni 2014 r. Odrolnienie w miastach zlikwidowała jednak nowelizacja prawa ochrony środowiska z 11 lipca 2014 r. W przepisach końcowych zawiera ona zmianę ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Jej wejście w życie było dla inwestorów i urzędników wielkim zaskoczeniem. Niespecjalnie ją bowiem konsultowano w trakcie prac legislacyjnych.

Przeszło połowa terenów miejskich to ziemia rolna.

– Przekształcenie ich w tereny budowlane jest teraz bardzo drogie, co odstrasza potencjalnych inwestorów. Chcemy to zmienić – mówi Robert Telus, poseł reprezentujący grupę posłów PiS, autorów projektu, który właśnie wpłynął do Sejmu.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona