Sklepy w galeriach nie są wcale dziś najważniejsze

W budowie jest dziś 670 tys. mkw. centrów handlowych.

Aktualizacja: 03.06.2016 18:36 Publikacja: 03.06.2016 18:28

Ogród zimowy – miejsce spotkań w budowanej właśnie Posnanii.

Ogród zimowy – miejsce spotkań w budowanej właśnie Posnanii.

Foto: materiały prasowe

Do najważniejszych nowo powstających obiektów można zaliczyć centrum Posnania w Poznaniu (98 tys. mkw.), Wroclavia we Wrocławiu (64 tys. mkw.), Forum Gdańsk (62 tys. mkw.), Galerię Północną w Warszawie (64 tys. mkw.), Serenadę w Krakowie (42 tys. mkw.) oraz Gemini Park Tychy (36 tys. mkw.) – wylicza Agata Czarnecka, zastępca dyrektora w dziale doradztwa i badań rynku CBRE.

Dodaje, że na rynku widać wzrost znaczenia e-commerce. Na przykład firma LPP zdecydowała o rozszerzeniu oferty e-zakupów, CCC sfinalizowało zakup 74,99 proc. akcji Eobuwie.pl, Venezia uruchomiła dostawę towaru tego samego dnia w wybranych miastach, a nowa marka z portfela Inditexu – Uterque – zadebiutowała na polskim rynku handlowym za pomocą kanału e-commerce.

Zdaniem ekspertów, choć trend internetowej sprzedaży nie stoi w sprzeczności z tradycyjnym handlem, to właściciele i zarządcy galerii wiedzą, że na samych zakupach koncepty ich obiektów nie mogą się opierać.

Marek Kaszewski, dyrektor Centrum Posnania, które buduje firma Apsys, przyznaje, że wzrost sprzedaży online nie pozostaje bez wpływu na funkcjonowanie centrów handlowych.

– Zmienia się funkcja centrów: z handlowej na miejsce do spędzania wolnego czasu. Konsumenci w galeriach poszukują nowych doświadczeń i emocji, których nie odnajdują w sprzedaży online i tradycyjnie rozumianym handlu. Dlatego w Posnanii aż 25 proc. przestrzeni przeznaczone jest na sferę lifestyle. To właśnie w niej klienci odnajdą restauracje, kulturę, sport i rozrywkę, czyli to, co wypełnia nowoczesny styl życia – opowiada Marek Kaszewski.

Dodaje, że centra handlowe, wykorzystując nowe technologie, łączą dziś różne kanały sprzedaży. – Dlatego np. w Posnanii dostępna będzie usługa „collect and try", która daje możliwość zamówienia produktu online, odebrania go na miejscu, przymierzenia oraz zwrotu – zapowiada dyrektor Kaszewski.

Jego zdaniem także oferta sportowa i rozrywkowa będzie odgrywać coraz większą rolę.

O zyskach z rozwijania koncepcji „click and collect" mówi również Monika Lewczuk-Kuropaś, rzecznik Unibail-Rodamco Polska. – Dla naszych najemców sklepy internetowe są ważne, ponieważ pozwalają dotrzeć do szerokiej liczby klientów. Działalność online nie musi jednak prowadzić do kanibalizacji sprzedaży w tradycyjnych sklepach. Przeciwnie, może okazać się strategią zwiększania sprzedaży w tzw. realu. Od wielu firm modowych słyszymy, że koncepcja „click and collect" pomogła ich sklepom zwiększyć sprzedaż, bo klient zamawia online, odbiera towar w sklepie, a przy okazji wychodzi z dodatkowymi zakupami – opowiada Lewczuk-Kuropaś.

Jak Unibail-Rodamco chce przyciągnąć odwiedzających do swoich centrów (np. do Galerii Mokotów, Wileńskiej, Arkadii)? – Chcemy tworzyć miejsca, w których ludzie mogą się spotkać, gdzie mają bezpośredni kontakt ze sprzedawcą, gdzie uzyskają w sklepie profesjonalną poradę. Bo ludzie nie przychodzą do centrów handlowych wyłącznie na zakupy. Przychodzą tu, aby spotkać się z przyjaciółmi, spędzić czas z innymi ludźmi. Tego nie zapewnią zakupy online – podkreśla Lewczuk-Kuropaś.

Pomysły na walkę o klientów ma też sieć Gemini Holding. – W swojej najnowszej inwestycji Gemini Park Tychy planujemy wprowadzenie technologii omnichannel. To nowoczesny model sprzedaży wielokanałowej, który jest odpowiedzią na zmieniające się potrzeby konsumentów – mówi Anna Malcharek, dyrektor zarządzająca Gemini Holding.

Jej zdaniem sieci handlowe chcące odnotowywać zyski ze sprzedaży powinny zwrócić szczególną uwagę na konsumentów, którzy dokonują zakupów za pomocą smartfonów i tabletów. – Jeśli poszczególne marki oraz galerie handlowe nie będą podążać za cyfrową rewolucją, mogą przestać cieszyć się popularnością – prognozuje Anna Malcharek.

Anna Hofman, starszy negocjator w dziale powierzchni handlowych firmy Cushman & Wakefield, zwraca uwagę, że dla najemców odnoszących sukcesy w sprzedaży internetowej sklepy w centrach handlowych pełnią też funkcję salonów ekspozycyjnych (tzw. showroomów).

– Nie wszyscy uczestnicy rynku decydują się jednak na takie rozwiązanie. Na przykład sklepy ze sprzętem RTV/AGD mogą sobie pozwolić na zmniejszenie powierzchni lokali, nie tracąc przy tym klientów, dzięki możliwości posiadania pełnej oferty online, często w bardziej atrakcyjnych cenach i z bezpłatną dostawą – mówi Anna Hofman. – Jednocześnie coraz częściej marki, które odniosły sukces w internecie, dążą do otwierania sklepów stacjonarnych dla uzyskania optymalnej współpracy z klientem. Widzimy też wzrost znaczenia oferty gastronomicznej oraz rozrywkowej.

Do najważniejszych nowo powstających obiektów można zaliczyć centrum Posnania w Poznaniu (98 tys. mkw.), Wroclavia we Wrocławiu (64 tys. mkw.), Forum Gdańsk (62 tys. mkw.), Galerię Północną w Warszawie (64 tys. mkw.), Serenadę w Krakowie (42 tys. mkw.) oraz Gemini Park Tychy (36 tys. mkw.) – wylicza Agata Czarnecka, zastępca dyrektora w dziale doradztwa i badań rynku CBRE.

Dodaje, że na rynku widać wzrost znaczenia e-commerce. Na przykład firma LPP zdecydowała o rozszerzeniu oferty e-zakupów, CCC sfinalizowało zakup 74,99 proc. akcji Eobuwie.pl, Venezia uruchomiła dostawę towaru tego samego dnia w wybranych miastach, a nowa marka z portfela Inditexu – Uterque – zadebiutowała na polskim rynku handlowym za pomocą kanału e-commerce.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu