Reforma edukacji: nauczyciele będą mogli prędzej awansować

Nauczyciele pięć lat szybciej osiągną najwyższy stopień awansu. Szybciej też otrzymają najwyższe wynagrodzenie.

Aktualizacja: 29.08.2019 16:36 Publikacja: 29.08.2019 16:06

Reforma edukacji: nauczyciele będą mogli prędzej awansować

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik Sławomir Mielnik

Od września zostaną przywrócone stare zasady dotyczące awansu zawodowego nauczycieli. Poprzednie obowiązywały niespełna rok.

We wrześniu 2018 r. wprowadzono wydłużenie ścieżki awansu zawodowego z 10 do 15 lat. W kwietniu tego roku zapadła jednak decyzja o ponownym skróceniu jej do 10 lat.

Nowelizacja Karty nauczyciela z 18 czerwca tego roku uregulowała także wysokość dodatków za wychowawstwo (minimum 300 zł) i wprowadziła dodatek dla stażystów (1000 zł jednorazowo).

Czytaj także:

Pensje nauczycieli w górę o prawie 15 proc.

System Informacji Oświatowej zbierze dane o nauczycielach

Koniec wdrażania reformy. Gimnazja zniknęły bezpowrotnie

Zgodnie z nowymi przepisami staż nauczyciela stażysty zostaje skrócony do dziewięciu miesięcy. W dodatku egzamin przed komisją egzaminacyjną na stopień nauczyciela kontraktowego zostanie zastąpiony rozmową przeprowadzaną przez komisję kwalifikacyjną. W jej skład wejdzie dyrektor lub wicedyrektor, przewodniczący zespołu nauczycieli oraz opiekun stażu.

Zmiany nastąpią także na innych szczeblach awansu. I tak do dwóch lat zostanie skrócony okres pracy w szkole niezbędny do rozpoczęcia stażu na stopień nauczyciela mianowanego oraz do 1 roku przed rozpoczęciem stażu na stopień nauczyciela dyplomowanego.

Od kontraktowego, podobnie jak obecnie, wymagane będzie zdanie egzaminu przed komisją. Z kolei nauczyciel mianowany, który chce uzyskać najwyższy stopień awansu zawodowego, musi uzyskać akceptację komisji kwalifikacyjnej. Bierze ona pod uwagę dorobek zawodowy i wynik rozmowy.

Dorobek nauczyciela określi dyrektor szkoły w ciągu 21 dni od złożenia przez nauczyciela sprawozdania.

W przypadku nauczyciela stażysty, kontraktowego i mianowanego dyrektor zasięgnie też opinii rady rodziców.

Przywrócono również stare zasady oceny pracy nauczycieli i równocześnie zniesiono dodatek za wyróżniającą pracę dla nauczycieli dyplomowanych. Jest to konsekwencja odejścia od obligatoryjności dokonywania oceny pracy, zmiany skali i kryteriów tej oceny.

Wśród innych zmian, które wprowadza nowelizacja Karty nauczyciela, znalazły się przepisy dotyczące ograniczenia możliwości zatrudniania nauczycieli na umowę o pracę na czas określony. Od 1 września 2019 r. mogą one maksymalnie wynosić 36 miesięcy. Nie ograniczono natomiast liczby umów na czas określony.

Wprowadzono także możliwość ustalania tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć nauczycieli praktycznej nauki zawodu przez organ prowadzący szkołę lub placówkę. Obecnie jest to 20 godzin, czyli o dwie godziny więcej niż nauczycieli innych przedmiotów. Taka regulacja zniechęcała do podejmowania pracy w szkolnictwie zawodowym. Obecny przepis umożliwi zatrudnienie ich w wymiarze np. 18 godzin.

Od września zmieniają się także przepisy dotyczące odpowiedzialności dyscyplinarnej nauczycieli. Nie będzie już można nakładać kar porządkowych „za popełnienie czynu naruszającego prawo i dobro dziecka". W takiej sytuacji dyrektor szkoły w ciągu trzech dni będzie miał obowiązek zawiadomienia rzecznika dyscyplinarnego.

Od września zostaną przywrócone stare zasady dotyczące awansu zawodowego nauczycieli. Poprzednie obowiązywały niespełna rok.

We wrześniu 2018 r. wprowadzono wydłużenie ścieżki awansu zawodowego z 10 do 15 lat. W kwietniu tego roku zapadła jednak decyzja o ponownym skróceniu jej do 10 lat.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP