Hołd pruski według Rossiniego

Dla XIX-wiecznych kompozytorów Polska była egzotyczną krainą, o czym w Krakowie zabawnie przypomina rozpoczęty właśnie Festiwal Opera Rara.

Aktualizacja: 26.01.2020 20:49 Publikacja: 26.01.2020 17:50

Argentyńczyk Franco Fagioli jako polski król Zygmunt (nie wiadomo który)

Argentyńczyk Franco Fagioli jako polski król Zygmunt (nie wiadomo który)

Foto: Opera Rara, Klaudyna Schubert

Do 30 stycznia w Teatrze im. Słowackiego można bawić się perypetiami króla Sigismonda, rządzącego Polską w XVI wieku. Wnikliwi znawcy opery wiedzą, że to tytułowy bohater dzieła Gioacchina Rossiniego, rzadko wystawianego na świecie, w Polsce zaś nigdy w ciągu 200 lat od powstania niepokazywanego.

Polski widz ma trudną zagadkę do rozwiązania: który z naszych władców zainteresował Rossiniego? Zygmuntów na polskim tronie było trzech: dwóch Jagiellończyków i szwedzki Waza. Podpowiedzią mógłby być fakt, że Sigismondo miał żonę cudzoziemkę, której nie lubili Polacy, ale ten fakt pasuje do wszystkich trzech.

Jeśli dodamy, że według Rossiniego stolicą państwa Sigismonda jest Gniezno, zrozumiemy, że dochodzenie historycznych realiów jest bezcelowe. Polska miała być dla widzów powiewem egzotyki, przydającej barw perypetiom miłosnym. Wskutek intryg Ladislao (Władysława) król uważa, że jego małżonka Aldimira nie dochowała mu wierności, i skazuje ją na śmierć. Królową zdołał wszakże ocalić szlachetny Zenovito (Ziemowit), by po latach małżeńskie kłopoty króla mogły zakończyć się happy endem.

Ta opowieść ciągnie się długo, a muzyczny geniusz Rossiniego rzadko daje o sobie znać. Operę spróbował ożywić Krystian Lada, pracujący na Zachodzie. Dysponując skromnymi środkami i krótkim czasem na próby, zaproponował rodzaj historycznego happeningu.

Punktem wyjścia jest „Hołd pruski" Jana Matejki. Postaci obrazu ożywają na scenie, która stopniowo staje się artystyczną rekwizytornią pełną patriotycznych symboli. Świat przedstawiony ulega dekonstrukcji, gdy na Polskę najeżdża ojciec Aldimiry, król Ulderico. A my potrafimy bronić się przed nim jedynie jakże współczesnym hasłem: „Polska dla Polaków".

Komu nie przypadnie do gustu ta historyczna zabawa, w której jest coś z ducha Piwnicy pod Baranami, może delektować się stroną muzyczną. Gwiazdą spektaklu miał być słynny argentyński kontratenor Franco Fagioli w roli Sigismonda, ale objawieniem stał się jego rodak, tenor Pablo Bemsch jako Ladislao.

Wyrównany kwartet solistów uzupełnia dwójka amerykańskich artystów; Francesca Chiejina i bas Kenneth Kellogg. Capella Cracoviensis pod wodzą Jana Tomasza Adamusa gra lekko, momentami wręcz za delikatnie, ale słucha się jej miło.

Festiwal Opera Rara, zgodnie z nazwą, prezentuje utwory rzadkie, nieoczywiste. W tym roku warto polecić szczególnie „Unknown, I Live With You" Katarzyny Głowickiej i Krystiana Lady do wierszy afgańskich kobiet, którym talibowie zakazali twórczości. Ten performance, który powstał w Brukseli, robi niezwykłe wrażenie.

Festiwal przygotował też kolejne polonicum – „Vandę" Antonina Dvořáka. Bohaterką opery jest nasza Wanda, która jak wszyscy wiemy, nie chciała Niemca.

Do 30 stycznia w Teatrze im. Słowackiego można bawić się perypetiami króla Sigismonda, rządzącego Polską w XVI wieku. Wnikliwi znawcy opery wiedzą, że to tytułowy bohater dzieła Gioacchina Rossiniego, rzadko wystawianego na świecie, w Polsce zaś nigdy w ciągu 200 lat od powstania niepokazywanego.

Polski widz ma trudną zagadkę do rozwiązania: który z naszych władców zainteresował Rossiniego? Zygmuntów na polskim tronie było trzech: dwóch Jagiellończyków i szwedzki Waza. Podpowiedzią mógłby być fakt, że Sigismondo miał żonę cudzoziemkę, której nie lubili Polacy, ale ten fakt pasuje do wszystkich trzech.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Decyzje Bartłomieja Sienkiewicza: dymisja i eurowybory
Kultura
Odnowiony Pałac Rzeczypospolitej zaprezentuje zbiory Biblioteki Narodowej
Kultura
60. Biennale Sztuki w Wenecji: Złoty Lew dla Australii
Kultura
Biblioteka Narodowa zakończyła modernizację Pałacu Rzeczypospolitej
Kultura
Muzeum Narodowe w Krakowie otwiera jutro wystawę „Złote runo – sztuka Gruzji”