Przeciążony policjant nie zapłaci odszkodowania za przewlekłość śledztwa

Funkcjonariusze z wydziału, w którym są braki kadrowe, nie mogą ponosić odpowiedzialności finansowej za zbyt długie śledztwo.

Publikacja: 26.03.2019 01:00

Przeciążony policjant nie zapłaci odszkodowania za przewlekłość śledztwa

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Aby Skarb Państwa mógł domagać się zwrotu odszkodowania za przewlekłość postępowania, nie jest wystarczające stwierdzenie jakiejkolwiek winy. Musi to być wina o charakterze umyślnym lub nieumyślnym w postaci rażącego niedbalstwa. Taka jest teza orzeczenia Sądu Okręgowego w Rzeszowie.

Czytaj także: Zadośćuczynienie nie może być za duże, to nie odwet

Sprawa dotyczyła przeciążonej pracą policjantki, która jednocześnie była odpowiedzialna nawet za 70 spraw. W jednej z nich sąd stwierdził przewlekłość postępowania przygotowawczego. W sumie Skarb Państwa musiał wypłacić 4 tys. zł odszkodowania. Zwrotu tej kwoty domagał się od policjantki. Jednak zarówno sąd pierwszej, jak i drugiej instancji uznały, że niesłusznie.

Kobieta została już ukarana dyscyplinarnie. To wystarczy. Obniżono jej dodatek służbowy, pozbawiono nagrody rocznej i wstrzymano możliwość awansu na dwanaście miesięcy. Policjantkę uznano więc za winną zaniedbań. Jednak nie przypisano jej ani winy umyślnej, ani rażącego niedbalstwa.

W sytuacji znacznego przeciążenia pracą, zbyt małej obsady kadrowej, braku właściwej reakcji przełożonych na zgłaszane problemy związane ze zbyt wielkim nagromadzeniem spraw, sąd nie dopatrzył się naganności w postępowaniu funkcjonariuszki. Nie można było mówić o jej winie umyślnej.

Jeżeli zaś chodzi o rażące niedbalstwo, to jest ono jedną z odmian winy nieumyślnej tzn. niedbalstwa polegającego na niezachowaniu należytej staranności. To niezachowanie minimalnych (elementarnych) zasad prawidłowego zachowania się w danej sytuacji. Rażące niedbalstwo to postępowanie poniżej minimalnego poziomu wiedzy i umiejętności. Chodzi o takie działanie, które graniczy z umyślnością. Nie sposób zarzucić go pozwanej. Kobieta, aby opanować bieżące sprawy przychodziła do pracy wcześniej i udzielała instruktażu niedoświadczonym funkcjonariuszom. Była sprawnym, solidnym i rzetelnym funkcjonariuszem, a sytuacja, która wystąpiła w związku z przewlekłością postępowania, wynikała z przeciążenia pracą i braków organizacyjnych. To one doprowadziły do utraty kontroli nad tokiem spraw.

Sygnatura akt: V Ca 537/18

Aby Skarb Państwa mógł domagać się zwrotu odszkodowania za przewlekłość postępowania, nie jest wystarczające stwierdzenie jakiejkolwiek winy. Musi to być wina o charakterze umyślnym lub nieumyślnym w postaci rażącego niedbalstwa. Taka jest teza orzeczenia Sądu Okręgowego w Rzeszowie.

Czytaj także: Zadośćuczynienie nie może być za duże, to nie odwet

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Sądy i trybunały
Emilia Szmydt: Czuję się trochę sparaliżowana i przerażona
Zawody prawnicze
Szef palestry pisze do Bodnara o poważnym problemie dla adwokatów i obywateli
Sądy i trybunały
Jest opinia Komisji Weneckiej ws. jednego z kluczowych projektów resortu Bodnara
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Prawo dla Ciebie
Jest wniosek o Trybunał Stanu dla szefa KRRiT Macieja Świrskiego