Rz: Wywodząca się ze Stanów Zjednoczonych sieciowa agencja nieruchomości Keller Williams otwiera pierwsze biura w Polsce. Jest na nie miejsce? Co nowego możecie zaoferować? Na naszym rynku jest już całkiem tłoczno.
Krzysztof Kraicziczek, dyrektor generalny Keller Williams Polska: Na rynku nieruchomości działam od kilkunastu lat. Na pewno jest miejsce na agencję, której sam szukałem. Keller Williams łączy cechy stowarzyszenia i biura zajmującego się obrotem nieruchomościami. Konsoliduje rynek, stwarzając warunki pracy także mniejszym podmiotom. Firmy mogą prowadzić działalność pod własną marką, mogą też posługiwać się naszym międzynarodowym szyldem. W Katowicach, gdzie otworzyliśmy pierwsze biuro, oferujemy pośrednikom 340 mkw. powierzchni.
Agenci są kierowani na darmowe szkolenia. Dostają też wszystko, co potrzebne im do pracy.
Ale jak pośrednik jest już przeszkolony i ma własne biuro?
Zyskuje czas, a więc i pieniądze. U nas zajmuje się wyłącznie sprzedażą. Wszystkie czynności okołotransakcyjne, na przykład marketing i home staging, bierzemy na siebie. Pośrednik, który prowadzi jednoosobową firmę, zamiast na przykład jednej transakcji w miesiącu na własny rachunek przeprowadzi dwie, działając w ramach naszej sieci. Bo będzie miał więcej czasu na sprzedaż.