Już dziś można wnioskować o ulgi

Deweloper czy wynajmujący, jak każdy podatnik, ma prawo wystąpić o odroczenie raty czy nawet umorzenie podatku.

Aktualizacja: 19.03.2020 17:43 Publikacja: 19.03.2020 17:00

Firmy, które znajdą się w kłopotach, mogą skorzystać z ulg, jakie od lat są w procedurze podatkowej

Firmy, które znajdą się w kłopotach, mogą skorzystać z ulg, jakie od lat są w procedurze podatkowej

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Pandemia koronawirusa odciska coraz większe piętno już nie tylko na rynkach finansowych, ale i na codziennym życiu milionów ludzi na świecie. Przestoje w firmach, pracownicy na kwarantannie czy braki w dostawach bardzo szybko mogą odbić się na kondycji finansowej najbardziej stabilnej firmy.

Polscy przedsiębiorcy z niecierpliwością czekają na zapowiedziany przez rząd specjalny pakiet, który ma zminimalizować skutki wirusa w gospodarce. Zanim dopracowane zostaną jego szczegóły, a stosowne regulacje staną się literą obowiązującego prawa, firmy, które dostają powoli finansowej zadyszki, tak jak każdy podatnik czy płatnik w Polsce, mogą skorzystać już dziś z rozwiązań, jakie od lat obowiązują w procedurze podatkowej.

Dostępne rozwiązania

Ulgi w spłacie zobowiązań podatkowych oraz zaległości to jedna z instytucji na stałe zapisana w ordynacji podatkowej. Chodzi o trzy ulgi: odroczenie, raty i umorzenie.

– Zasadniczo są to tzw. ulgi uznaniowe. W praktyce oznacza to, że fiskus może, ale wcale nie musi je przyznawać i to nawet jeśli spełnione są przesłanki – mówi Krzysztof J. Musiał, doradca podatkowy, partner w kancelarii Musiał i Partnerzy.

Dodaje jednak, że ta „uznaniowość" w czasach pandemii może mieć ograniczony charakter. W ocenie eksperta z uwagi na nadzwyczajną sytuację, w jakiej znajdą się firmy w związku z koronawirusem, aparat skarbowy będzie przyznawał ulgi znacznie częściej niż zwykle. Z ulg uznaniowych może co do zasady skorzystać zarówno zwykły podatnik, np. osoba wynajmująca mieszkania czy domy, jak i przedsiębiorca np. duży deweloper.

Zgodnie z ordynacją podatkową organ podatkowy, może:

- odroczyć termin płatności podatku lub rozłożyć jego zapłatę na raty,

- odroczyć lub rozłożyć na raty zapłatę zaległości podatkowej wraz z odsetkami za zwłokę lub odsetki od nieuregulowanych w terminie zaliczek na podatek,

- umorzyć w całości lub w części zaległości podatkowe, odsetki za zwłokę lub opłatę prolongacyjną.

W tym miejscu warto zwrócić uwagę na kilka kwestii praktycznych.

Po pierwsze, ulgi uznaniowe z zasady udzielane są na wniosek. Tylko w kilku sytuacjach fiskus może zadziałać z urzędu. Dotyczy to tylko umorzenia w całości lub w części zaległości, odsetek i opłaty prolongacyjnej. I tylko wskazanych przez ustawodawcę czterech sytuacji. Jest to dopuszczalne m.in. gdy zachodzi uzasadnione przypuszczenie, że w postępowaniu egzekucyjnym nie uzyska się kwoty przewyższającej wydatki egzekucyjne.

W pozostałych przypadkach konieczny będzie wniosek. Przy czym dla jego treści istotny będzie moment jego złożenia, tj. czy upłynął termin zapłaty podatku czy nie. Jeśli nie upłynął, podatnik ma dwie opcje. Może wnioskować o odroczenie terminu jego płatności, czyli przesunięcie płatności w czasie lub rozłożenie go na raty.

Po terminie płatności podatek przekształca się już w zaległość. To jednak nie zamyka drogi do ulgi, a jedynie powoduje konieczność zmodyfikowania wniosku. W takie sytuacji należy wnioskować o odroczenie, rozłożenie na raty, ewentualnie umorzenie zaległości czy odsetek.

Kolejna rzecz to przesłanki udzielenia ulgi. Ustawodawca posługuje się pojęciem ważnego interesu podatnika i interesu publicznego. Są to pojęcia niezdefiniowane i wywołujące spory z fiskusem. Urzędnicy skarbówki zawężali rozumienie pojęcia ważnego interesu podatnika i w konsekwencji przyznanie ulgi do przypadków nadzwyczajnych, sytuacji wyjątkowych. A sądy administracyjne studziły te zapędy, nakazując im branie pod uwagę także sytuacji majątkowej, finansowej, rodzinnej czy zdrowotnej podatnika.

W przypadku wniosków o ulgi w spłacie należności podatkowych związanych z koronawirusem tego problemu być nie powinno.

– Do korzystania z ulg zachęca sam rząd. A poza tym nie ma chyba bardziej wyjątkowego i nadzwyczajnego powodu występowania o ulgę niż światowa pandemia – podkreśla Krzysztof J. Musiał.

Pewne wątpliwości dotyczą jednak udzielania ulg uznaniowych w przypadku firm. Tu obowiązują dodatkowe ograniczenia dotyczące tzw. pomocy publicznej i pomocy de minimis. W przypadku podatnika prowadzącego działalność gospodarczą zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami ordynacji podatkowej fiskus może udzielać ulg w spłacie zobowiązań podatkowych, które nie stanowią pomocy publicznej, a także które stanowią pomoc de minimis – w zakresie i na zasadach określonych w bezpośrednio obowiązujących aktach prawa wspólnotowego. A także tych, które co prawda stanowią pomoc publiczną, ale która jest udzielana m.in. w celu naprawienia szkód wyrządzonych przez klęski żywiołowe lub inne nadzwyczajne zdarzenia.

Płynna sytuacja

– Sytuacja jest nadzwyczajna i dynamiczna. Z zapowiedzi Komisji Europejskiej wynika, że już trwają prace nad podniesieniem limitów dopuszczalnej pomocy dla przedsiębiorców. Firmy nie powinny rezygnować z wniosków o umorzenie zaległości czy rozłożenie podatków na raty. Spodziewam się też, że ostatecznie odroczenie terminów czy rozłożenie należności podatkowych na raty zostanie wprowadzone specjalnym aktem dla wszystkich przedsiębiorców lub co najmniej określonych branż – mówi ekspert.

Na razie konieczny jest jednak wniosek. Nie ma jego jednego oficjalnego wzoru. Dziś najlepiej złożyć go pocztą lub elektronicznie.

– Dotychczas do wniosku warto było dołączyć dokumenty uzasadniające przyznanie ulgi. W dobie koronawirusa wydaje się, że w przypadku dużych firm np. deweloperów wystarczy powołanie się na takie przyczyny jak przestój czy braki w załodze, niedobory materiałów, malejąca zdolność nabywcza klientów – podkreśla Krzysztof J. Musiał.

O ulgi w spłacie należności podatkowych mogą występować też zwykli wynajmujący. Problemy ze spłatą zobowiązań dziś mogą mieć zwłaszcza osoby preferujące najem krótkoterminowy. We wniosku warto zaproponować termin odroczenia czy ilość rat. Dobrym pomysłem jest też formułowanie go alternatywnie, np. umorzenie zaległości, ewentualnie rozłożenie na raty.

Fiskus sam z siebie nie może przyznać ulgi, o którą podatnik nie wnioskował. Co do zasady przyznanie rat czy odroczenia wiąże się z tzw. opłatą prolongacyjną. Jej zniesienie zostało zapowiedziane jako jeden z elementów walki ze skutkami koronawirusa. Ponadto zgodnie z ordynacją podatkową opłaty już dziś nie ustala się, gdy przyczyną wydania decyzji były klęska żywiołowa lub wypadek losowy.

Pandemia koronawirusa odciska coraz większe piętno już nie tylko na rynkach finansowych, ale i na codziennym życiu milionów ludzi na świecie. Przestoje w firmach, pracownicy na kwarantannie czy braki w dostawach bardzo szybko mogą odbić się na kondycji finansowej najbardziej stabilnej firmy.

Polscy przedsiębiorcy z niecierpliwością czekają na zapowiedziany przez rząd specjalny pakiet, który ma zminimalizować skutki wirusa w gospodarce. Zanim dopracowane zostaną jego szczegóły, a stosowne regulacje staną się literą obowiązującego prawa, firmy, które dostają powoli finansowej zadyszki, tak jak każdy podatnik czy płatnik w Polsce, mogą skorzystać już dziś z rozwiązań, jakie od lat obowiązują w procedurze podatkowej.

Pozostało 89% artykułu
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu