„Wobec medialnej ofensywy nieprawdy, jaką w ostatnich dniach rozpoczął Kamil Durczok, "Wprost" czuje się w obowiązku przerwać milczenie i ujawnić, w których miejscach były dziennikarz TVN mówi nieprawdę” - zapowiada swój artykuł tygodnik.
Rok temu tygodnik „Wprost" w swoich publikacjach oskarżył szefa „Faktów" TVN o mobbing i molestowanie seksualne. Stacja powołała specjalną komisję, która potwierdziła niektóre zarzuty, a po zakończeniu jej prac TVN rozstał się z dziennikarzem.
Sam Durczok wrócił na rodzinny Śląsk. Przez kilka miesięcy odcinał się od życia publicznego. Wytoczył procesy dziennikarzom i tygodnikowi „Wprost" za pomówienia w których domagał się milionowych odszkodowań. Ostatecznie sąd zdecydował, że wydawca "Wprost" musi wypłacić dziennikarzowi 500 tys. złotych i przeprosić go na łamach tygodnika.
Zapowiedź procesu
"Najnowszy WPROST świeci okładką i tytułem: Kłamstwa Durczoka. Zapowiadam. Będzie kolejny proces. Choćbym miał ostatnie lata życia spędzić na sali sądowej." - napisał dziś na Facebooku Durczok.
Dziennikarz bezpośrednio atakuje również byłego redaktora naczelnego "Wprost" Sylwestra Latkowskiego i wydawcę tygodnika Michała Lisieckiego.