- Po raz pierwszy od półtora roku mogę powiedzieć, że widać koniec pracy nad B737 MAX — powiedział Patrick Ky, dyrektor Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego EASA. Jego urząd spodziewa się zniesienia technicznego zakazu „niedługo" po amerykańskim urzędzie lotnictwa FAA, prawdopodobnie w listopadzie, natomiast krajowe zgody dla poszczególnych linii lotniczych na wznowienie lotów w Europie mogą nastąpić później — cytuje go Reuter. — Przymierzamy się do listopada — odpowiedział na pytanie, kiedy techniczny zakaz może zostać zniesiony. Ky dodał bez rozwinięcia swej myśli, że w Chinach może dłużej potrwać wydanie zgody.

EASA z siedzibą w Kolonii, regulująca kwestie bezpieczeństwa w 32 głównie europejskich krajach, spierała się z FAA i Boeingiem o zakres międzynarodowego sprawdzenia systemów MAX-ów po dwóch katastrofach. Wszystkie poza jedną różnice zdań zostały rozwiązane — powiedział Ky. — EASA mająca poparcie kanadyjskiego urzędu Transport Canada i niektórych związków zawodowych domaga się, aby piloci mogli ręcznie wyłączać zasilanie systemu alarmowego „wibrującego drążka", podejrzewanego o rozproszenie uwagi załóg Lion Air i Ethiopian Airlines. Rzeczniczka kanadyjskiego ministra transportu powiedziała, że „Ottawa nie zawaha się przed wprowadzeniem dodatkowego szkolenia i praktyk jako warunku" zatwierdzenia samolotów do lotów.

Główną uwagę przy sprawdzaniu skupiono na danych z rejestratorów lotu, że błędne dane z jednego źle działającego czujnika kąta natarcia uruchomiły w kokpicie oprogramowanie, uporczywie opuszczające nos samolotu dezorientując załogi obu lotów. Boeing poinformował, że dane z dwóch czujników kąta natarcia będą wykorzystywane w ulepszonych samolotach zamiast jednego czujnika dotychczas, ale EASA chce zainstalowania trzeciego czujnika, podającego niezależnie skomputeryzowane dane. Ky poinformował, że Boeing zgodził się zainstalować trzeci skomputeryzowany czujnik w następnej wersji samolotu, B737 MAX 10 na 230 miejsc, po dokonaniu zmian w reszcie floty później.

Szef EASA odnosząc się do następnego produktu Boeinga, B777X na 400 miejsc uprzedził, że jego urząd bardziej uważnie oceni go niż zrobiłby to, gdyby MAX-y nie zostały uziemione, zwróci szczególną uwagę na systemy kontroli lotu.