Europejskie linie lotnicze proszą o pomoc

Pierwszą sektorową ofiarą kryzysu koronawirusowego może stać się europejski transport lotniczy. Przewoźnicy i lotniska apelują do władz o wsparcie.

Aktualizacja: 18.03.2020 21:10 Publikacja: 18.03.2020 20:00

Europejskie linie lotnicze proszą o pomoc

Foto: AFP

UE zamknęła wjazd do strefy Schengen, a wiele państw członkowskich, w tym Polska, zamknęło także granice wewnętrzne. Od razu uderzyło to w przewoźników lotniczych, którzy apelują jednak o zachowanie minimalnego serwisu oraz o koordynowanie działań przez państwa uczestniczące we wspólnym unijnym rynku.

Linie lotnicze w Europie zatrudniają bezpośrednio 2,6 mln ludzi, a pośrednio dają zatrudnienie kolejnym 12,2 mln. – Będzie wymagało czasu, poświęceń finansowych i ciężkiej pracy, żeby wydobyć się ze szkód spowodowanych epidemią Covid-19 – napisali w liście do ministrów transportu przedstawiciele branży lotniczej, a konkretnie dwóch europejskich organizacji: Airlines for Europe i European Regions Airline Association. Chcą zawieszenia opłat na kontrolę ruchu lotniczego oraz podatków lotniczych. Według nich jakiekolwiek obciążenia fiskalne powinny zostać zawieszone do czasu, aż ten sektor wyjdzie na prostą.

Pakiet z Brukseli

Komisja Europejska zapowiedziała pakiet pomocowy dla gospodarki, w którym mieści się też ewentualna pomoc państwa dla sektora lotniczego. Przedstawiciele federacji linii lotniczych przyjmują to z zadowoleniem, ale zwracają uwagę, że nawet w czasach kryzysu trzeba pilnować zasad konkurencji. Zatem apelują, żeby jakakolwiek pomoc nie naruszała równej konkurencji między przewoźnikami. Chcą także włączenia transportu lotniczego do inicjatywy wspomagania gospodarki inwestycjami, a także pomocy płynnościowej i ułatwień kredytowych.

Bruksela kilka dni temu zaproponowała także zmianę zasad zarządzania slotami, czyli prawami do startów i lądowań kupowanymi przez linie lotnicze. Według nowych zasad przewoźnicy mogą je trzymać, nawet jeśli są one niewykorzystywane z powodu spadku ruchu pasażerskiego. Nowe rozporządzenie obowiązuje do 30 czerwca, przewoźnicy chcieliby jego przedłużenia od razu do końca października.

Przewoźnicy chcą także jasności prawnej wokół odwoływanych lotów i praw pasażerów do odszkodowania czy noclegów. Chcieliby jasnego stwierdzenia, że epidemia Covid-19 wypełnia znamiona przewidzianych w unijnym rozporządzeniu nadzwyczajnych okoliczności, co zwolniłoby ich z części odpowiedzialności. Proponują np. możliwość oferowania pasażerom odwołanych lotów czeków podróżnych do wykorzystania w przyszłości.

Kłopot z certyfikatami

Dodatkowym problemem, nie tylko dla transportu lotniczego, ale też morskiego czy drogowego, są wszelkiego rodzaju certyfikaty dla personelu. Ich przedłużanie wymaga szkoleń czy spełniania dodatkowych kryteriów, co w obecnej sytuacji jest niemożliwe. Stąd też apel do władz o ich nadzwyczajne przedłużenie.

Dramatyczna jest także sytuacja europejskich lotnisk i one też proszą o pomoc. Tylko w pierwszym kwartale tego roku ubyło z nich 100 milionów pasażerów. A przecież jeszcze kilka tygodni temu, czyli do połowy kwartału, większość samolotów normalnie latała. Według przedstawicieli tej branży trzeba patrzeć na sytuację we Włoszech, gdzie ruch na lotniskach zmniejszył się o 90 proc. i taka jest najbliższa przyszłość wszystkich lotnisk w Europie.

Według ACI, organizacji zrzeszającej europejskie lotniska, w samym pierwszym kwartale lotniska stracą przychody rzędu 2 mld euro, i to jeszcze bez uwzględnienia zakazu wjazdu do strefy Schengen. I choć już dokonują oszczędności, wysyłając część personelu na bezpłatne urlopy, dokonując zwolnień, zrywając kontrakty z zewnętrznymi dostawcami itp., to jednak pole manewru mają ograniczone. Bo 80 proc. ich kosztów ma charakter stały. Sama obsługa zadłużenia to 30 proc. kosztów. Nie mogą też przesuwać działalności do innych krajów. Apelują o pomoc płynnościową na tych samych zasadach, na jakich będzie ona udzielana przewoźnikom lotniczym. A także o długoterminową strategię wsparcia finansowego, bo wiele z nich jest ważnymi pracodawcami w regionach UE.

UE zamknęła wjazd do strefy Schengen, a wiele państw członkowskich, w tym Polska, zamknęło także granice wewnętrzne. Od razu uderzyło to w przewoźników lotniczych, którzy apelują jednak o zachowanie minimalnego serwisu oraz o koordynowanie działań przez państwa uczestniczące we wspólnym unijnym rynku.

Linie lotnicze w Europie zatrudniają bezpośrednio 2,6 mln ludzi, a pośrednio dają zatrudnienie kolejnym 12,2 mln. – Będzie wymagało czasu, poświęceń finansowych i ciężkiej pracy, żeby wydobyć się ze szkód spowodowanych epidemią Covid-19 – napisali w liście do ministrów transportu przedstawiciele branży lotniczej, a konkretnie dwóch europejskich organizacji: Airlines for Europe i European Regions Airline Association. Chcą zawieszenia opłat na kontrolę ruchu lotniczego oraz podatków lotniczych. Według nich jakiekolwiek obciążenia fiskalne powinny zostać zawieszone do czasu, aż ten sektor wyjdzie na prostą.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Transport
Katastrofa w Baltimore. Zerwane łańcuchy dostaw, koncerny liczą straty
Transport
Nowy zarząd Portu Gdańsk. Wiceprezes z dyplomem Collegium Humanum
Transport
Spore różnice wartości inwestycji w branżach
Transport
Taksówkarze chcą lepiej zarabiać. Będzie strajk w Warszawie
Transport
Trzęsienie ziemi w Boeingu. Odchodzą dwaj prezesi