Manifestacja odbędzie się 15 czerwca o godz. 11 na Placu Trzech Krzyży. Tego dnia Sejm zająć ma się projektem nowelizacji ustawy o sposobie ustalania minimalnego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych po zmianach przyjętych przez Senat. Mimo nadziei pokładanych w wyższej izbie Parlamentu, siatka płac zaproponowana przez Ministerstwo Zdrowia nie zmieniła się tak, jakby życzyli sobie tego medycy.

Dlatego Stowarzyszenie Pielęgniarki Cyfrowe zaprasza wszystkich medyków i pacjentów do wspólnego manifestowania blisko Sejmu. Pielęgniarki podkreślają, że od pokoleń są jedną z najniżej opłacanych grup wysoko wykształconych specjalistów. I dementują słowa, które miały paść z ust rzecznika resortu zdrowia Wojciecha Andrusiewicza jakoby ich zarobki wynosiły 6,5 tys. zł miesięcznie. „To kwota wynagrodzenia pielęgniarki za pracę obejmującą udzielanie świadczeń przez ok. 300 godzin w miesiącu, (...) kwota brutto, od której odejmuje się sumę składek na ubezpieczenia społeczne, zdrowotne oraz zaliczkę na podatek dochodowy" – precyzują członkinie stowarzyszenia.

I przedstawiają wyniki przeprowadzonego przez siebie ogólnopolskiego internetowego badania sondażowego, w którym udział wzięło 2459 osób (2334 kobiety i 195 mężczyzn), z których 2259 (91,9 proc.) wykonuje zawód pielęgniarki, a 209 położnej. Mimo przepracowania dużej liczby godzin w kilku miejscach pracy, 20 proc. ankietowanych zarabia poniżej 5 tys. zł netto.

Do wtorkowej manifestacji planują przyłączyć się lekarze, m.in. z Porozumienia Rezydentów i Porozumienia Chirurgów „Skalpel". Ledwie osiem dni wcześniej, w poniedziałek 7 czerwca, na ulice miast wyszły pielęgniarki z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położonych, wspierane m.in. przez pracowników służby zdrowia MSWiA. Podczas dwugodzinnego strajku ostrzegawczego pielęgniarki z 40 placówek w Polsce odeszły od łóżek. W całym kraju organizowano manifestacje na ulicach miast.