W środę Sejm przyjął nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji (tzw. lex TVN), która ogranicza możliwość nabywania udziału w polskich mediach przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
W czasie obrad opozycja wygrała głosowanie o odroczenie posiedzenia. Marszałek Elżbieta Witek zdecydowała o reasumpcji głosowania. Po przerwie zdanie zmieniło trzech posłów Kukiz'15 - Paweł Kukiz, Jarosław Sachajko i Stanisław Żuk. Parlamentarzyści zagłosowali razem z PiS-em, co pozwoliło na wznowienie obrad. Wcześniej Sachajko tłumaczył, że doszło do „pomyłki”.
Na czym „pomyłka” miała polegać, poseł Kukiz'15 wyjaśniał w czwartek w Polskim Radiu 24. Jak mówił, gdyby posiedzenie Sejmu zostało przerwane, nie doszłoby do głosowania ws. ustawy o powołaniu Akademii Zamojskiej.
Sachajko przypomniał, że najpierw PiS przegrał trzy głosowania o uzupełnienie porządku obrad. - Chodzi o informację prezesa NIK ws. przygotowania wyborów prezydenckich z wykorzystaniem głosowania korespondencyjnego, informację ministra zdrowia ws. organizacji programu szczepień, a także informację premiera na temat ostatecznego brzmienia Krajowego Planu Odbudowy.
- Te punkty włożyła opozycja. I później, jak się okazało, że ministrowie będą musieli na te pytania odpowiedzieć, wychodzi lider Platformy Obywatelskiej (w istocie chodzi o Bartłomieja Sienkiewicza - red.) i PSL-u, i mówi „a my mamy czas, my dopiero 1-2 września chcemy się o tym dowiedzieć. To było celowe działanie, bo również wczoraj głosowaliśmy ustawę o Akademii Zamojskiej, którą opozycja próbuje od kilku miesięcy zablokować. Ta ustawa spadła z głosowań kilka miesięcy temu, jak książę Jarosław Gowin powiedział, że nie będzie głosował za tą ustawą i wtedy opozycja się bardzo cieszyła z tego powodu - mówił Sachajko.