Reklama

Warzecha: PiS zamiast krucjaty wbił mizerykordię

Ład instytucjonalny skapitulował przed wolą polityczną.

Aktualizacja: 17.07.2019 21:57 Publikacja: 16.07.2019 19:00

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Andrzej Duda opowiadał w Sosnowcu, czym jest demokracja. Gdyby jakimś cudem słuchał go Arystoteles, mógłby się nawet zgodzić, tyle że raczej nie podzielałby zachwytów prezydenta nad systemem, który przynajmniej w deklaracjach wprowadza w Polsce PiS.

Patrząc na zmianę, jakiej partia Jarosława Kaczyńskiego dokonuje w Polsce od 2015 roku, można wychwycić jedną wyraźną cechę: zanika myślenie o państwie jako o systemie instytucji, które mitygują i filtrują decyzje polityków, a jego miejsce zajmuje czysta polityczna wola, uzasadniana wolą ludu. Tak to mniej więcej w końcowym fragmencie swojego wystąpienia przedstawiał Andrzej Duda: „Demokracja ma taką naturę, że to nie są rządy jakiejś tam elity. To nie mają być rządy jakiejś tam najwyższej kasty. To mają być rządy, które są realizowane dla ludzi. Ludzie wybierają i ma być robione to, co ludzie chcą". Niby tak. Ale nie do końca.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Nocna prohibicja w Warszawie. Obietnica pilotażu zamiast zakazu
Kraj
Wiceprezydent Warszawy podał się do dymisji
Kraj
Co drugi sprzedawca sprzedałby alkohol nieletnim. Ratusz nie ma pieniędzy na kontrole
Kraj
Zuzanna Dąbrowska: Hołowni pożegnanie z fotelem
Reklama
Reklama