Nawet rok więzienia grozi za polowanie z udziałem osoby poniżej 18. roku życia. To efekt zmian w prawie łowieckim, wprowadzonych w 2018 roku. I przepis ten szybko nie zostanie zmieniony. Od miesięcy w zamrażarce sejmowej leży projekt w tej sprawie, podpisany przez ponad 100 tys. osób.
Pod koniec października złożyli go w Sejmie myśliwi. Domagają się, aby udział dzieci w polowaniu był karany, ale tylko wówczas, gdy nie będą miały zgody rodzica albo opiekuna prawnego. – Zakazu udziału dzieci w polowaniach nie ma nigdzie w Europie, a w Polsce od 15. roku życia można uczyć się zawodu rzeźnika. Chcemy więc tylko równego traktowania – mówi „Rz" Rafał Malec, prezes Naczelnej Rady Łowieckiej i przedstawiciel komitetu inicjatywy ustawodawczej. Dodaje, że sam brał udział w polowaniach jako dziecko i wierzy w rozsądek rodziców. – Żaden rodzic nie chce źle dla dziecka. Jeśli chłopak ma kilka czy kilkanaście lat, to najczęściej nie idzie na ambonę po to, by strzelać do zwierząt, lecz je obserwować – podkreśla.