Fakt, że Brytyjczycy zadecydowali w referendum o brexicie, to dowód siły demokracji czy jej klęska?
Demokracja powinna regulować konflikty. Jej mechanizm pomaga nam w zbudowaniu konsensusu w rozwiązywaniu różnych problemów. Dlatego brexit pokazuje kryzys tej demokracji. Pokazuje, że referenda nie są najbardziej inteligentną metodą podejmowania decyzji. Zobaczyliśmy też fiasko reprezentacji parlamentarnej. W Europie kontynentalnej parlamenty były milczącym kibicem. W Wielkiej Brytanii, gdzie parlament chciał wziąć sprawy w swoje ręce, wszystko skończyło się farsą. Okazuje się, że łatwiej wejść do Unii, niż z niej wyjść.
Czytaj także: Brytyjski parlament za przedłużeniem artykułu 50.
Brytyjczycy nie wiedzieli, jak mocno związali się z UE przez ostatnie 40 lat?
Z wiedzą jest tak, że niby wiemy, a nie wiemy. To tak jak z kryzysem bankowym dekadę temu. Wszyscy mówili, że system transakcji finansowych jest skonstruowany jak w kasynie. Jednak do ostatniego dnia pewne nawyki trudno było zmienić. Przyszedł kryzys i widzieliśmy, co się stało. Tak samo tutaj. Niby wiedzieli, że niełatwo rozsupłać prawie 20 tys. regulacji, ale w praktyce okazało się jeszcze trudniejsze.