- Jestem przeciwnikiem aborcji eugenicznej i usuwania ciąży jako takiego, ale całkowity zakaz aborcji w Polsce byłby krokiem ku dechrystianizacji kraju - ocenił minister nauki Jarosław Gowin, gość programu "Jeden na jeden".
Gowin ostrzegł, że jeśli obecny rząd pójdzie "za daleko" w kwestii zaostrzenia przepisów, to po przejęciu władzy przez inną opcję polityczną może dojść do odchylenia w druga stronę. Zdaniem wicepremiera, w tak delikatnej kwestii decyzje prawne powinny być pochodną przemian moralnych, więc w kwestii aborcji należy przede wszystkim "pracować nad duszami Polaków".
Gowin nie chciał oceniać zmian kadrowych na stanowiskach w zarządach największych spółek skarbu państwa, które obejmują działacze PiS.
- Byłoby rzeczą nieelegancką, gdybym teraz recenzował zachowania moich kolegów - powiedział wicepremier sugerując, że "każdy z przypadków musi być oceniany inaczej". Poprosił też o kredyt zaufania dla rządu do czasu, aż będzie można zobaczyć realne efekty jego działań. - Po owocach go poznacie - stwierdził.
Minister nauki ocenił, że najlepszą drogą do rozwiązania konfliktu wokół Trybunału Konstytucyjnego jest propozycja Pawła Kukiza - zmiana konstytucji.