Istnienie planety potwierdzone po 10 latach

Dziesięć lat po tym, jak uruchomiono Kosmiczny Teleskop Keplera, planeta Kepler -1658 b, została ostatecznie potwierdzona jako pierwsza egzoplaneta, którą misja wykryła.

Aktualizacja: 08.03.2019 10:12 Publikacja: 08.03.2019 10:09

Istnienie planety potwierdzone po 10 latach

Foto: NASA

Kosmiczny Teleskop Keplera to urządzenie, które zostało skonstruowane przez NASA do wykrywanie planet pozasłonecznych (egzoplanet) podobnych do Ziemi.  W momencie startu ważył 1052,4 kg i jest wyposażony w największą wyniesioną w kosmos matrycę do wykonywania zdjęć cyfrowych, o wielkości 95 megapikseli. Dzięki misji odkryto ponad 2681 planet i 2899 kandydatów na planety. Na orbicie został umieszczony 7 marca 2009 roku.

Musiało minąć 10 lat, aby istnienie pierwszej odnaleziona przez Teleskop planety zostało ostatecznie potwierdzone. Trwało to długo, ponieważ założenia dotyczące gwiazdy Kepler -1658, po orbicie której porusza się nasza planeta, były błędne. Błędne były również szacunki dotyczące wielkości planety. Nieporozumienia sprawiły, że kandydatka na planetę wylądowała w szufladzie.

Ashley Chontos, absolwentka Uniwersytetu Hawajskiego, stworzyła projekt badawczy koncentrujący się na powtórnej analizie kandydatek na planety, które pojawiły się w obserwacjach Teleskopu. Artykuł dotyczący tych badań został właśnie opublikowany w Astronomical Journal.

„Nasza nowa analiza, […] wykazała, że gwiazda jest w rzeczywistości trzy razy większa niż wcześniej sądzono. To z kolei oznacza, że planeta jest trzy razy większa, ujawniając, że Kepler-1658 b jest faktycznie gorącym Jowiszem” - powiedziała Chontos. Gorący Jowisz to klasa egzoplanet, które są gazowymi olbrzymami i poruszają się blisko własnej gwiazdy. Stanowią jedynie około 1 procent znanych planet pozasłonecznych. Najbardziej powszechnymi planetami są takie, o rozmiarach mniejszych niż Neptun.

Gwiazda jest trzy razy większa niż Słońce i o połowę cięższa. Jest ona masywnym podolbrzymem, który najprawdopodobniej skończył spalanie wodoru i zaczyna rozrastać się do stadium olbrzyma. Wokół niej po ciasnej orbicie, zaledwie dwukrotnie większej od średnicy gwiazdy, krąży planeta Kepler -1658 b. Gdyby z jej powierzchni spojrzeć w kierunku gwiazdy wydawałaby się ona sześćdziesięciokrotnie większa niż Słońce widziane z Ziemi większa. Rok na  Keplerze -1658 b trwa tylko 3,85 dnia.

Misja Kepler pozwoliła odkryć, że 20 do 50 procent gwiazd ma małe skaliste planety o rozmiarach Ziemi. Oznacza to, że może się na nich gromadzić woda, a woda oznacza życie w takiej formie biologicznej jakie znamy. 

Kosmiczny Teleskop Keplera to urządzenie, które zostało skonstruowane przez NASA do wykrywanie planet pozasłonecznych (egzoplanet) podobnych do Ziemi.  W momencie startu ważył 1052,4 kg i jest wyposażony w największą wyniesioną w kosmos matrycę do wykonywania zdjęć cyfrowych, o wielkości 95 megapikseli. Dzięki misji odkryto ponad 2681 planet i 2899 kandydatów na planety. Na orbicie został umieszczony 7 marca 2009 roku.

Musiało minąć 10 lat, aby istnienie pierwszej odnaleziona przez Teleskop planety zostało ostatecznie potwierdzone. Trwało to długo, ponieważ założenia dotyczące gwiazdy Kepler -1658, po orbicie której porusza się nasza planeta, były błędne. Błędne były również szacunki dotyczące wielkości planety. Nieporozumienia sprawiły, że kandydatka na planetę wylądowała w szufladzie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kosmos
NASA szuka sposobu na sprowadzanie próbek z Marsa. Tanio i szybko
Kosmos
Odszedł Peter Higgs, odkrywca boskiej cząstki
Kosmos
Badania neutrin pomogą rozwiązać zagadkę powstania wszechświata
Kosmos
Księżyc będzie miał własną strefę czasową? Biały Dom nakazał ustalenie standardu
Kosmos
Astronomowie odkryli tajemnice galaktyki z początku istnienia wszechświata