Jak wynika z danych Our World in Data, do tej pory w krajach UE pierwsze dawki szczepionek otrzymało nieco poniżej 4 proc. ludności, w porównaniu z 11 proc. w Stanach Zjednoczonych i prawie 17 proc. w Wielkiej Brytanii. Ursula Von der Leyen znalazła się pod ostrzałem za powolne wprowadzanie szczepionek w UE.
- Jestem zła z powodu niektórych decyzji, które zostały podjęte w zeszłym roku - skomentował w rozmowie z BBC minister Scholz. - Myślę, że była okazja, aby zamówić więcej szczepionek - dodał.
Zapytany o odpowiedzialność von der Leyen za powolne wprowadzanie szczepionek, Scholz odparł: "Myślę, że konieczne jest, aby każdy wyciągnął wnioski".
W opinii, która ma się ukazać w niedzielnym "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung", von der Leyen tłumaczy, że mylące jest twierdzenie, iż wcześniejsze podpisanie umów na szczepionki przyspieszyłoby ich dostawę.
Szefowa KE przekonuje, że problemem są braki składników szczepionek i dotyczy to całego świata. Von der Leyen dodaje, że walka z wirusem "to nie sprint, to maraton".