Prof. Krzysztof Simon: Niekontrolowana epidemia. Szpitale pod ścianą

- Latem kompletnie straciliśmy czas. Wybory, głosowania, opowieści, kompletne bzdury. (...) Jest późno, epidemii nikt nie kontroluje - mówi profesor Krzysztof Simon, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii UM i ordynator Oddziału Zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu.

Aktualizacja: 21.11.2020 19:02 Publikacja: 21.11.2020 10:57

Prof. Krzysztof Simon

Prof. Krzysztof Simon

Foto: fot. mat. pras.

Premier Mateusz Morawiecki ogłosił plan rządu na najbliższy miesiąc. Poinformował, że od 28 listopada otwarte będą centra handlowe. Do 27 grudnia zamknięte pozostaną lokale gastronomiczne, ośrodki kultury i punkty fitness. Kontynuowane będzie nauczanie zdalne.

- Mamy niekontrolowaną epidemię. Mamy służbę zdrowia pod ścianą. Coraz więcej osób nie wytrzymuje nerwowo lub się zakaża. Trzeba podejmować radykalne decyzje, aby zapanować nad epidemią do czasu dostarczenia szczepionki - powiedział prof. Krzysztof Simon w rozmowie z TVN24.

- Proszę pamiętać, że podawane dane, przy tych nieścisłościach i naszych informacjach, które mamy jako specjaliści, że masę osób zakażonych nie zgłasza się do lekarza, bo boi się problemów, oceniamy zakażenia na 100-110 tys. dziennie - dodał.

Czytaj także: Koronawirus w Polsce: Zmarły 574 osoby. Ponad 24 tysiące nowych zakażeń

- Przy tej skali coraz więcej osób się zakaża, ma to minus, bo dochodzi do zakażeń, plus, bo powstaje bariera, ktoś nabiera odporności. Aby nie doprowadzić państwa do upadku, muszą być jakiekolwiek restrykcje, ale w sposób racjonalny - powiedział lekarz

- Nigdy nie zrozumiem, dlaczego nie mogą być czynne (sklepy - red.) za zgodą pracowników. Skoro nie ma pieniędzy, skoro trzeba rozparcelować handel, żeby ludzie się nie gromadzili, to dlaczego te wszystkie sklepy nie są czynne w niedziele? To jakiś ideologiczny, szaleńczy pomysł. Jak ktoś chce, niech pracuje w niedziele - dodał.

- Największa przyjmowana liczba pacjentów to wcale nie są zakażenia szkolne, nie pochodowe, bo to jest nieprawda, to jest propaganda. Rodzinne plus niestety szpitalne i w zakładach pracy. Tu trzeba skupić siły na testowanie, na ograniczenia kontaktów i przestrzeganie restrykcji - mówił prof. Simon.

Czytaj także: Szkoły zamknięte do świąt. Ferie w jednym okresie

- Jeśli 90 proc. ludzi nosiłoby (maseczki - red.) i wszelkimi metodami zwalczylibyśmy tych szaleńców antycovidowych, którzy uważają, że u nas leżą statyści, no bo takie są wypowiedzi tych idiotów, to nie byłoby epidemii - ocenił.

- Przez trzy miesiące nic kompletnie się nie działo. Proszę mi podać jedno łózko, które oddano między majem a wrześniem. Wszyscy specjaliści mówili, ze będzie katastrofa. Wreszcie się premier za to zabrał, ale to jest strasznie spóźnione - dodał.

- Straciliśmy czas podczas wakacji, kompletnie. Wybory, głosowania, opowieści, kompletne bzdury. (...) Jest późno, epidemii nikt nie kontroluje - podsumował.

Premier Mateusz Morawiecki ogłosił plan rządu na najbliższy miesiąc. Poinformował, że od 28 listopada otwarte będą centra handlowe. Do 27 grudnia zamknięte pozostaną lokale gastronomiczne, ośrodki kultury i punkty fitness. Kontynuowane będzie nauczanie zdalne.

- Mamy niekontrolowaną epidemię. Mamy służbę zdrowia pod ścianą. Coraz więcej osób nie wytrzymuje nerwowo lub się zakaża. Trzeba podejmować radykalne decyzje, aby zapanować nad epidemią do czasu dostarczenia szczepionki - powiedział prof. Krzysztof Simon w rozmowie z TVN24.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 764
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 763
Świat
Pobór do wojska wraca do Europy. Ochotników jest zbyt mało, by zatrzymać Rosję
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762
Świat
Ekstradycja Juliana Assange'a do USA. Decyzja się opóźnia