Problem dotyczy nawet 741 tys. testów firmy Randox - potwierdził w sobotę brytyjski rząd. Władze zostały powiadomione o problemie w połowie lipca. Wówczas okazało się, że niektóre zestawy testowe nie spełniają norm bezpieczeństwa, a zatem powinny zostać zwrócone i nie mogą już być użyte.

W marcu firma Randox otrzymała od rządu brytyjskiego zamówienie o wartości 133 mln funtów (równowartość ok. 650 mln zł) na dostarczenie m.in. zestawów do testów na koronawirusa. Według gazety „Guardian” zamówienie zostało złożone bez przetargu, co było uzasadnione pilną potrzebą - chodziło o to, by w Wielkiej Brytanii nie zabrakło testów, gdy epidemia koronawirusa osiągała swój szczyt.

Jednak krytycy rządu zauważyli, że Owen Paterson, czołowy polityk rządzącej Partii Konserwatywnej, działa jako konsultant firmy. Według brytyjskiego parlamentu za swoją pracę otrzymuje około 100 tys. funtów rocznie.

Wycofanie setek tysięcy zestawów testowych to kolejna wpadka z całej serii wątpliwych transakcji, związanych z pandemią. W czwartek ujawniono, że około 50 milionów masek ochronnych, zakupionych przez Departament Zdrowia, nie spełnia norm, by były używane przez pracowników państwowej służby zdrowia NHS.