Ryszard Czarnecki: Przed Europą długa wojna

Trzeba myśleć nie tylko o aspekcie medycznym i walce z pandemią, ale też o tym, co będzie „dzień po”, czyli jak należy wspierać gospodarkę - mówi eurodeputowany PiS <span class="Lead - rozmowca">Ryszard Czarnecki.</span>

Aktualizacja: 23.03.2020 05:15 Publikacja: 22.03.2020 19:06

Ryszard Czarnecki: Przed Europą długa wojna

Foto: Rzeczpospolita/ Robert Gardziński

Kiedy ostatnio widział się pan z głównym negocjatorem brexitu Michelem Barnierem?

W drugiej połowie stycznia, nie ma więc niebezpieczeństwa zarażenia koronawirusem. Byłem w Brukseli do zeszłego piątku, a w zeszłą środę byłem w związku z ONZ-em w Genewie, gdzie wtedy było ponad dwa razy więcej przypadków zarażenia koronawirusem niż w całej Polsce.

A czy miał pan kontakt z eurodeputowanym Adamem Jarubasem?

Z kolegą europosłem dopiero co podróżowałem na pokładzie jednego samolotu do Brukseli, a potem jechałem z nim z lotniska Zaventem do europarlamentu. Nie dotyczyła mnie jeszcze wtedy obowiązkowa kwarantanna. Na razie czuję się dobrze.

Jak teraz będą działać instytucje europejskie?

Jest wielu polityków na przymusowej lub dobrowolnej kwarantannie. Szef PE, który spędził weekend we Włoszech, poprowadził jeszcze obrady Parlamentu Europejskiego, a następnego dnia poszedł na kwarantannę domową i stamtąd kieruje PE. Wiem o czterech przypadkach zarażeń w instytucjach unijnych, o czterech ambasadorach przy UE na kwarantannie: Bułgarii, Grecji, Chorwacji i Finlandii.

Widzimy, co się dzieje w Italii czy Hiszpanii, gdzie także wielu polityków jest zarażonych, trzeba się spodziewać, że może to dotknąć każdego z nas. Jako Polska wygraliśmy pierwszą bitwę z pandemią, ale myślę, że jeszcze długa wojna przed nami.

Jak będzie obradować Parlament Europejski?

To wszystko dzieje się pierwszy raz w historii. W zeszłym tygodniu przeniesiono sesje ze Strasburga do Brukseli, kolejne jednodniowe posiedzenie ma się odbyć w tym tygodniu, będziemy głosować zdalnie, choć nigdy wcześniej tego nie było i nie wiadomo, jak to wypadnie w praktyce. Debata będzie skrócona do jednego tematu, czyli walki z koronawirusem, ale z trzema wątkami: kwestią pomocy dla przedsiębiorców, osób tracących pracę, a także na temat sytuacji w sektorze lotniczym.

Czy europosłowie będą jechać do Brukseli, czy fizycznie będą znajdować się w gmachu Parlamentu Europejskiego?

Jest tutaj dowolność, Belgowie będą na pewno na miejscu. Europosłowie mogą przylecieć lub głosować zdalnie – w moim przekonaniu trzeba korzystać z możliwości głosowania zdalnego, ponieważ sama Belgia jest jednym z centrów pandemii. Ponadto nie będzie takiej możliwości, bo granice naszego kraju są zamknięte. Uważam, że lot europosłów do Brukseli zwiększy ryzyko zarażenia ich samych, a także ich rodzin i współpracowników.

A w jaki sposób powinni głosować posłowie w polskim Sejmie?

Dotychczas Parlament Europejski nie miał nigdy takiej sytuacji, że głosował e-mailowo, ale okazuje się, że to możliwe. Nie wiem, czy tą drogą pójdzie także polski parlament. Rzeczywiście to dylemat, mamy 460 posłów, nawet zakładając, że części z nich nie będzie, a pewnie nie będzie, to jest to przecież zgromadzenie powyżej 50 osób...

Rząd przygotował propozycję pakietu dla przedsiębiorców, ale suma pomocy jest niższa niż w innych krajach.

Słyszałem krytykę, że te kwoty są za małe, zwracam jednak uwagę, że patrząc pod kątem siły nabywczej, to są one większe niż w Niemczech, choć procent PKB jest mniejszy i wartość jest mniejsza. Trzeba myśleć nie tylko o aspekcie medycznym i walce z pandemią, ale też o tym, co będzie „dzień po”, czyli o tym, jak należy wspierać gospodarkę. To wielkie wyzwanie dla Polski i całej Europy.

Być może wybory prezydenckie będą musiały być przesunięte, bo nie wszyscy będą mogli głosować. Czy rządzący są gotowi na podjęcie tej decyzji?

Zobaczymy, jaka będzie sytuacja za miesiąc, na razie mamy jasny komunikat marszałek Sejmu, że wybory będą w terminie, czyli za niespełna dwa miesiące.

Równość praw kandydatów tej kampanii jest zachowana?

W sensie formalnoprawnym równość kandydatów absolutnie jest zachowana, ale jest rzeczą oczywistą, że w sytuacji kataklizmów, klęsk żywiołowych, wojny i innych dramatycznych wydarzeń urzędujące władze zawsze mają większą możliwość ekspozycji. Pewnie gdyby w Polsce był prezydent z innej opcji, to ta inna opcja nie zgłaszałaby żadnych zastrzeżeń. Na razie nie ma żadnych podstaw, żeby przekładać wybory, choć nie odmawiam nikomu prawa do dywagacji na ten temat.

Kiedy ostatnio widział się pan z głównym negocjatorem brexitu Michelem Barnierem?

W drugiej połowie stycznia, nie ma więc niebezpieczeństwa zarażenia koronawirusem. Byłem w Brukseli do zeszłego piątku, a w zeszłą środę byłem w związku z ONZ-em w Genewie, gdzie wtedy było ponad dwa razy więcej przypadków zarażenia koronawirusem niż w całej Polsce.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788