QR kody o alergenach w kanapkach nie wystarczą

Informacje o substancjach lub produktach powodujących alergie lub reakcje nietolerancji powinny znajdować się w miejscu, do którego konsumenci mają bezpośredni niczym nieskrępowany dostęp.

Aktualizacja: 16.12.2018 09:54 Publikacja: 16.12.2018 03:00

QR kody o alergenach w kanapkach nie wystarczą

Foto: Adobe Stock

Przypomniał o tym w niedawnym wyroku Naczelny Sąd Administracyjny. Sprawa dotyczyła kary pieniężnej, jaką na jedną z restauracji typu fast-food serwującej kanapki, nałożyła inspekcja handlowa.

Czytaj także: Ta sama marka i opakowanie, inna zawartość. UE mówi: stop

Kara w wysokości 500 zł była efektem kontroli podczas której ujawniono, że lokal w niewłaściwy sposób informował klientów o składnikach alergennych występujących w glutenie zawartym w pszenicy i jęczmieniu. Stwierdzono, że informacje co prawda znajdowały się w restauracji, ale nie były one bezpośrednio dostępne dla konsumentów. Umieszczono je bowiem w formie tablicy z kodami QR.

Kody QR (Quick Response, czyli szybka odpowiedź) można zobaczyć w prasie, reklamach telewizyjnych czy nawet na billboardach. Zasady ich działania są proste: wystarczy przy użyciu urządzeń mobilnych zeskanować kod QR, aby błyskawicznie przenieść się na wybraną stronę internetową.

Na wywieszce, w katalogu

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, do którego trafiło odwołanie przedsiębiorcy od nałożonej kary stwierdził, iż udostępnienie kodu QR, którego odczytanie bez użycia odpowiedniego urządzenia elektronicznego i stosownego oprogramowania nie jest możliwe oraz przekazanie ustne informacji przez personel restauracji nie można uznać za sposób bezpośrednio dostępny konsumentowi finalnemu.

Zdaniem prezesa UOKiK, spełnieniem wymogu przewidzianego w § 19 ust. 2 rozporządzenia ministra rolnictwa i rozwoju wsi z 23 grudnia 2014 r. w sprawie znakowania środków spożywczych jest podanie informacji w formie wizualnej (na wywieszce, katalogu lub innej formie), ale tylko wtedy, gdy konsument ma możliwość bezpośredniego zapoznania się z tymi informacjami. W związku z tym, restaurator niewłaściwie zinterpretował wskazany przepis, ponieważ nie chodzi tylko o to, aby informacje były dostępne (obecne, ujawnione, osiągalne) w miejscu sprzedaży. Muszą one znajdować się w miejscu, do którego konsumenci mają bezpośredni, czyli niczym nieprzedzielony, nieutrudniony dostęp. W konsekwencji, aby brak było jakichkolwiek przeszkód w osiągnięciu żądanych przez konsumentów informacji.

Prezes UOKiK podkreślił, że kupujący nie może być informowany o produkcie w sposób pośredni, wymagający od niego podjęcia czynności związanych z zasięgnięciem informacji o składzie, ponieważ to na przedsiębiorcy ciąży obowiązek przekazania wszystkich wymaganych prawem informacji. Z tym zakresem informacji konsument powinien się zaznajomić w sposób bezpośredni przed dokonaniem czynności zakupu.

W skardze na decyzję prezesa UOKiK przedsiębiorca zarzucił m.in. błędne przyjęcie, iż restauracja nie udostępniła konsumentom informacji o składnikach alergennych zawartych w przygotowywanych produktach, podczas gdy informację taką zamieściła, a co więcej konsument może sam przeanalizować skład swojej kanapki.

Charakter lokalu i jego klientela

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że zaskarżona decyzja oraz utrzymana nią w mocy decyzja inspekcji handlowej zapadły bez dostatecznego wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy istotnych dla podjętych rozstrzygnięć.

Zdaniem WSA w sprawie niekwestionowana jest okoliczność, iż klient, posiadając sprzęt elektroniczny w postaci np. telefonu komórkowego z wbudowanym aparatem, tabletu czy laptopa z kamerą oraz stosowną aplikacją mógł samodzielnie zeskanować kod QR, a w konsekwencji uzyskać żądane informacje o alergenach. – Mając na uwadze, iż kod QR, podobnie jak zwykły kod kreskowy, służy do kodowania znaków w taki sposób, aby mogły być błyskawicznie odczytane przez specjalne czytniki oraz znajduje obecnie zastosowanie w codziennym życiu, organ winien ustalić, czy klient niewyposażony w omawiany sprzęt mógł w kontrolowanym lokalu bez żadnych utrudnień uzyskać od artysty kanapkowego żądane informacje o zawartych w produktach alergenach bądź dostęp do sprzętu z aplikacją umożliwiającą odczytanie kodu QR – wskazał sąd. Dodał, iż korzystanie z kodów QR nie wymaga żadnej licencji, a narzędzia (aplikacje) do ich odczytu są dostępne bezpłatnie w internecie.

Sąd uwzględnił fakt, iż kontrolowana placówka gastronomiczna jest powszechnie znana jako lokal serwujący posiłki typu "szybkie jedzenie" (ang. fast food), której klientami w znakomitej większości jest młodzież oraz osoby w wieku produkcyjnym, a zatem z reguły dysponujące sprzętem umożliwiającym odczytanie kodu QR. – Charakter lokalu i jego klientela to istotne realia sprawy, których organy prowadzące postępowanie zdają się w ogóle nie dostrzegać – zauważono.

Informacja musi być bezpośrednia

Inaczej sprawę ocenił Naczelny Sąd Administracyjny do którego skargę kasacyjną złożył prezes UOKiK. Zdaniem tego sądu przedsiębiorca nie zapewnił konsumentowi bezpośredniej informacji o substancjach lub produktach powodujących alergie lub reakcje nietolerancji zawartych w oferowanym produkcie.

W uzasadnieniu zwrócono uwagę, że odczytanie kodu QR wymaga od konsumenta finalnego posiadania i użycia odpowiedniego urządzenia elektronicznego dysponującego stosownym oprogramowaniem umożliwiającym jego odczytanie. - W związku z tym konsument finalny zmuszony jest do podjęcia dodatkowych starań w celu pozyskania informacji o alergenach zawartych w oferowanym produkcie, co nie spełnia wymogu bezpośredniości wynikającego z § 19 ust. 2 rozporządzenia MRiRW – wskazał NSA. Tymczasem, jak podkreślono, informacja o substancjach lub produktach powodujących alergie lub reakcje nietolerancji powinny znajdować się w miejscu, do którego konsumenci mają bezpośredni niczym nieskrępowany dostęp, bez jakichkolwiek przeszkód w osiągnięciu pożądanych przez konsumentów informacji przed dokonaniem czynności zakupu. – Informacja ta musi być zatem dobrze widoczna, wyraźnie czytelna oraz, w stosownych przypadkach, nieusuwalna – wyjaśnił sąd.

Zdaniem NSA okoliczność, że klientami placówki gastronomicznej w znacznej większości jest młodzież oraz osoby w wieku produkcyjnym, na co wskazywał WSA, nie daje podstawy do zanegowania prawidłowości stanowiska prezesa UOKiK. - Wymóg zapewnienia bezpośredniej informacji o substancjach lub produktach powodujących alergie lub reakcje nietolerancji zawartych w oferowanym produkcie dotyczy wszystkich sprzedawców i wszystkich potencjalnych klientów, a nie tylko pewnej określonej grupy klientów – podkreślono.

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 26 września 2018 r.

Sygnatura akt: II GSK 719/18

Przypomniał o tym w niedawnym wyroku Naczelny Sąd Administracyjny. Sprawa dotyczyła kary pieniężnej, jaką na jedną z restauracji typu fast-food serwującej kanapki, nałożyła inspekcja handlowa.

Czytaj także: Ta sama marka i opakowanie, inna zawartość. UE mówi: stop

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona