Umowy konsumenckie na przesyłki kurierskie a odszkodowanie

Jeśli paczka trafi w niepowołane ręce, sprzedawca musi jeszcze raz dostarczyć towar zamawiającemu.

Aktualizacja: 29.07.2016 06:27 Publikacja: 28.07.2016 17:33

Umowy konsumenckie na przesyłki kurierskie a odszkodowanie

Foto: 123RF

Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy uznał, że ryzyko przypadkowej utraty rzeczy przy umowach konsumenckich obciąża sprzedawcę aż do chwili odebrania rzeczy przez zamawiającego, jeżeli to on wybrał przewoźnika. Oznacza to, że tylko gdy klient wybiera sposób dostarczenia towaru, odpowiedzialność przechodziła na niego już w chwili wydania paczki kurierowi. W sprawie, którą zajmował się sąd, tak jednak nie było.

Powód, korzystając z promocji, zamówił za złotówkę tablet wart 500 zł. Jednocześnie kupił usługę dostępu do internetu. Sprzedawca sam wybrał kuriera, który miał dostarczyć przesyłkę. Ten wydał go osobie o zupełnie innym nazwisku niż zamawiający, nieposiadającej upoważnienia do odbioru. Powód twierdził, że nie zna tej osoby, a tablet nigdy do niego nie trafił.

Pole do nadużyć

Sąd uznał, że samo „zapewnienie kupującemu możliwości odebrania rzeczy" nie jest równoznaczne z wydaniem rzeczy i nie powoduje skutku przewidzianego w art. 548 kodeksu cywilnego (przejście korzyści i ciężarów związanych z rzeczą na kupującego). Zobowiązał więc spółkę do wysłania kolejnego tabletu.

Taka interpretacja stwarza szerokie pole do nadużyć. Trudno przecież udowodnić, czy osoba, której wydano przesyłkę, zna zamawiającego i czy przekazała mu jej zawartość. Może się zdarzyć, że będą działały w zmowie – jedna odbiera paczkę, mówiąc, że przekaże zamawiającemu, a ten później twierdzi w sądzie, że do niego nie dotarła. Z drugiej strony jest wiele osób bez złych intencji (np. spodziewają się paczki, ale proszą o jej odebranie sąsiada, ochroniarza czy opiekunkę do dzieci).

– Sprzedawca nie może uchylić się od odpowiedzialności za niedoręczenie czy uszkodzenie przesyłki, ale ma prawo dochodzić roszczeń od firmy kurierskiej – mówi mec. Katarzyna Górna z kancelarii Affre i Wspólnicy. – Będzie ona odpowiadać za niedoręczenie czy niewłaściwe doręczenie przesyłki, gdy nastąpiło to z jej winy (art. 65 prawa przewozowego) – tłumaczy.

Wiele zależy też od treści umowy i regulaminu świadczenia usług przewoźnika. Zazwyczaj przewidują, że paczki mogą być doręczone upoważnionej osobie trzeciej, nie precyzując, w jakiej formie należy upoważnienia udzielić.

– Nie ma żadnych bezwzględnie obowiązujących form upoważnienia do odbioru paczki, można go zatem udzielić nawet ustnie – dodaje Katarzyna Górna.

Nie daj się oszukać

Sprzedawcy w umowie z firmą kurierską powinni zastrzegać, że niedopuszczalne jest wydawanie przesyłek osobie innej niż adresat czy też osobie nielegitymującej się pisemnym upoważnieniem do odbioru w imieniu adresata.

– Jeżeli mimo tego zastrzeżenia kurier wyda paczkę osobie trzeciej, sprzedawcy łatwiej będzie wykazać winę w niewłaściwym doręczeniu przesyłki – mówi Górna.

sygn. akt: II C 264/16

Wydawanie listów i paczek

Ogólne zasady doręczania przesyłek określa art. 37 prawa pocztowego.

- Przesyłka rejestrowana może być wydana pełnomocnikowi adresata upoważnionemu pełnomocnictwem na zasadach ogólnych lub pełnomocnictwem pocztowym lub pełnoletniej osobie innej niż adresat, zamieszkałej razem z nim (jeżeli adresat nie złożył na poczcie odmiennego zastrzeżenia), pod adresem wskazanym na przesyłce lub w umowie.

Sprawę reguluje też rozporządzenie ministra administracji i cyfryzacji z 2013 r. w sprawie warunków wykonywania usług powszechnych przez operatora wyznaczonego.

- W art. 21 nakazuje on sprawdzenie tożsamości odbierającego, ale można z tego zrezygnować, gdy osoba ta jest osobiście znana doręczającemu.

Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy uznał, że ryzyko przypadkowej utraty rzeczy przy umowach konsumenckich obciąża sprzedawcę aż do chwili odebrania rzeczy przez zamawiającego, jeżeli to on wybrał przewoźnika. Oznacza to, że tylko gdy klient wybiera sposób dostarczenia towaru, odpowiedzialność przechodziła na niego już w chwili wydania paczki kurierowi. W sprawie, którą zajmował się sąd, tak jednak nie było.

Powód, korzystając z promocji, zamówił za złotówkę tablet wart 500 zł. Jednocześnie kupił usługę dostępu do internetu. Sprzedawca sam wybrał kuriera, który miał dostarczyć przesyłkę. Ten wydał go osobie o zupełnie innym nazwisku niż zamawiający, nieposiadającej upoważnienia do odbioru. Powód twierdził, że nie zna tej osoby, a tablet nigdy do niego nie trafił.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Konsumenci
UOKiK ukarał dwie znane polskie firmy odzieżowe. "Wełna jedynie na etykiecie"
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego