Niedozwolone klauzule szybciej znikną z umów

Przedsiębiorcy łamiący prawa konsumentów muszą liczyć się z tym, że zajrzy do nich Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, by przeszukać biuro.

Publikacja: 07.07.2015 18:09

Niedozwolone klauzule szybciej znikną z umów

Foto: 123RF

Ubezpieczyciele i instytucje finansowe nie będą mogły wciskać ludziom produktów inwestycyjnych (np. polisolokat), gdy nie są one dostosowane do potrzeb klientów. Chodzi o to, by osiemdziesięciolatek nie został naciągnięty na 20-letnią polisolokatę z wysoką składką, gdy chciał kupić ubezpieczenie.

Przewiduje to projekt nowelizacji ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, który we wtorek przyjął rząd. Za naciąganie na produkty finansowe, gdy ktoś chce np. ubezpieczenia lub nie ma zdolności, by płacić wysokie składki, prezes UOKiK nałoży karę do 10 proc. rocznego obrotu.

Kontrolowany zakup

– To dobre rozwiązanie, ale spóźnione – mówi Tomasz Konieczny, radca prawny w Kancelarii Konieczny Polak.

Skargi wpływające do UOKiK na firmy, które sprzedały produkty niedopasowanie do oczekiwań i możliwości klientów, stanowią ponad jedną trzecią wszystkich.

Przedsiębiorcy będą musieli uważać, gdyż pracownicy UOKiK mogą dokonać próby kontrolowanego zakupu. Sprawdzą np., czy sprzedawca prawidłowo o wszystkim informuje klientów.

W trakcie postępowania dotyczącego naruszania przez firmę zbiorowych praw konsumentów pracownicy Urzędu będą mogli dokonać przeszukania w biurach.

– To rozszerzenie dotychczasowych uprawnień UOKiK. Obecnie może dokonać przeszukania, gdy prowadzi postępowanie w sprawie praktyk ograniczających konkurencję – mówi Małgorzata Urbańska, radca prawny w kancelarii CMS.

Silniejszy Urząd

Tomasz Konieczny dostrzega dobre strony tej propozycji:

– Teraz UOKiK musi polegać na dokumentach i informacjach przekazywanych przez przedsiębiorcę, wobec którego wszczęto postępowanie w sprawie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Mimo grożącej kary przedsiębiorcy nie zawsze przekazują wiarygodne dane.

Kompetencje prezesa UOKiK zostaną zwiększone. To on, a nie Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (SOKiK), będzie decydował o tym, czy dane postanowienie umowne może być stosowane, czy nie.

Małgorzata Urbańska zauważa, że decyzja o uznaniu danej klauzuli za niedozwoloną będzie mieć skutek wobec przedsiębiorcy objętego postępowaniem oraz wszystkich konsumentów, którzy zawarli z nim umowę na podstawie wzorca wskazanego w decyzji. W drodze takiej decyzji prezes UOKiK będzie mógł także nałożyć karę do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy za stosowanie niedozwolonego postanowienia. Przedsiębiorcy będą jednak mogli odwołać się od decyzji prezesa UOKiK do sądu.

Tomasz Konieczny uważa, że po zmianach konsumenci nie będą już mogli zwrócić się do sądu o zakazanie przedsiębiorcy stosowania danego postanowienia. Zawiadomią tylko UOKiK o podejrzeniu stosowania przez przedsiębiorcę klauzul niedozwolonych, co jednak nie gwarantuje wszczęcia postępowania.

Etap legislacyjny: trafi do Sejmu

Ubezpieczyciele i instytucje finansowe nie będą mogły wciskać ludziom produktów inwestycyjnych (np. polisolokat), gdy nie są one dostosowane do potrzeb klientów. Chodzi o to, by osiemdziesięciolatek nie został naciągnięty na 20-letnią polisolokatę z wysoką składką, gdy chciał kupić ubezpieczenie.

Przewiduje to projekt nowelizacji ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, który we wtorek przyjął rząd. Za naciąganie na produkty finansowe, gdy ktoś chce np. ubezpieczenia lub nie ma zdolności, by płacić wysokie składki, prezes UOKiK nałoży karę do 10 proc. rocznego obrotu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP