Najnowsza uchwała Sądu Najwyższego jest ważna dla osób ze starymi długami wynikłymi z kontraktów sprzed wprowadzenia ustawy antylichwiarskiej w 2006 r.
Procent dziennie
Uchwała jest tym ważniejsza, że w Polsce praktycznie trudno liczyć na przedawnienie długu. Wierzyciele mają bowiem wiele możliwości, by je przerwać, choćby wszczęciem egzekucji.
Tak było w sprawie Barbary G., właścicielki sklepu spożywczego, która jeszcze w 2000 r. kupiła partię piwa od hurtownika za 953 zł z odsetkami umownymi za zwłokę w zapłacie w wysokości 1 proc. dziennie. Po kilku miesiącach Sąd Rejonowy w Bielsku-Białej zasądził na rzecz hurtownika tę kwotę z umówionymi odsetkami, ale komornik egzekucję umorzył, gdyż nie miał z czego ściągnąć długu. Drugą egzekucję prowadził pięć lat później przeciwko obojgu małżonkom, w trakcie której wyegzekwował 16,4 tys. zł, a co do reszty ją umorzył, gdyż dług rósł w tempie ekspresowym, osiągając w 2012 r. 40,2 tys. zł. Gdyby zaś były to odsetki ustawowe, to wyniosłyby jedynie 1,2 tys. zł. Różnica jest zatem ogromna – 39 tys. zł.
W tej sytuacji małżonkowie G. wystąpili do sądu z pozwem o pozbawienie wykonalności wyroku w części dotyczącej odsetek, powołując się właśnie na ustawę antylichwiarską, a konkretnie na art. 359 § 2 (1) kodeksu cywilnego, który wszedł w życie 20 lutego 2006 r., oraz art. 840 § 1 kodeksu postępowania cywilnego, który stanowi, że dłużnik może żądać pozbawienia wyroku wykonalności albo ograniczenia, jeżeli po jego powstaniu nastąpiło zdarzenie, wskutek którego dług wygasł albo nie może być egzekwowany.
Sąd Rejonowy wniosek małżonków G. oddalił, bo przepis przejściowy ustawy antylichwiarskiej stanowi, że stosuje się ją do czynności prawnych dokonanych po jej wejściu w życie. Odstąpił jedynie od zasądzenia od małżonków kosztów procesu, zauważając ich bardzo trudną sytuację majątkową: razem (z renty i pół etatu) otrzymują miesięcznie 1928 zł, tymczasem rata za kupno pieca wynosi 250 zł, a stałe opłaty: prąd, woda, kanalizacja i podatek – 931 zł.