Ustawa – Prawo telekomunikacyjne (DzU z 2004r. nr 171, poz. 1800 ze zm.) nie pozwala na pobieranie kary umownej od abonenta, który rozwiązuje umowę przed terminem, w dowolnej wysokości. Jej ewentualny poziom musi być ściśle związany z wartością przyznanej wcześniej ulgi.

Chodzi więc o sytuacje, w których przedsiębiorca, zwykle w celu uatrakcyjnienia swojej oferty, proponuje klientowi dodatkowe „darmowe" lub promocyjne rozwiązania. Przykładowo, udostępnia określony sprzęt (np. aparat telefoniczny) nie pobierając za to opłaty lub pobierając cenę niższą od rynkowej. Udostępnia za darmo lub po promocyjnej cenie dodatkowe usługi. Wartość takiej ulgi powinna być jasno określona w momencie zawierania umowy.

I właśnie zwrotu takiej kwoty może domagać się przedsiębiorca, gdy klient zrywa umowę (i nie jest to spowodowane winą operatora). Co bardzo istotne, kwota, jakiej może zażądać firma telekomunikacyjna, musi być odpowiednio (proporcjonalnie) pomniejszona, biorąc pod uwagę okres, jaki upłynął od dnia zawarcia kontraktu do dnia jego rozwiązania (przez abonenta lub firmę telekomunikacyjną z winy tego pierwszego).

Przykładowo, jeżeli umowa została zawarta na dwa lata, ulga (np. w związku z udostępnieniem telefonu za złotówkę) wyniosła 600 zł, a klient zrywa umowę po roku, maksymalna kara wyniesie 300 zł.

Maksymalną wysokość odszkodowania z tytułu rozwiązania umowy przez abonenta albo dostawcę usług z winy abonenta, przed terminem na jaki umowa została zawarta, określa art. 57 ust. 6 ustawy Prawo telekomunikacyjne.