Czy Omar Baszir odpowie za Darfur?

Byłby najważniejszym politykiem, jaki kiedykolwiek stanął przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym. Jeżeli, jak teraz zapowiadają, tymczasowe władze Sudanu wydadzą Omara Baszira.

Publikacja: 12.02.2020 21:00

Czy Omar Baszir odpowie za Darfur?

Foto: AFP

Przez lata sudański dyktator Omar Baszir wydawał się bezkarny. Trybunał po raz pierwszy wydał nakaz jego aresztowania w 2009 roku. Jest oskarżony o zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości i ludobójstwo w Darfurze (buntującej się zachodniej części Sudanu) w latach 2003–2008.

Musiał omijać Zachód, ale podróżował bez problemów do Rosji (ściskał się z Władimirem Putinem, w Soczi czy Moskwie, z częstotliwością jednego roku), do Chin, a nawet prozachodnich krajów Afryki i Bliskiego Wschodu. Trybunał próbował skłonić do aresztowania sudańskiego dyktatora Jordanię, która w 2017 r. organizowała szczyt Ligi Arabskiej, ale dostał wykrętną odpowiedź. Omar Baszir nie został też zatrzymany w RPA, gdzie w 2015 r. pojawił się na szczycie Unii Afrykańskiej, mimo stanowiska MTK i przede wszystkim miejscowego sądu. „To zdrada ideałów Nelsona Mandeli” – skarżyli się południowoafrykańscy obrońcy praw człowieka.

Sytuacja zmieniła się w zeszłym roku. Po wielotygodniowych protestach w kwietniu 2019 r. rządzący od trzech dekad Omar Baszir został obalony i trafił do więzienia. Początkowo wydawało się, że junta co prawda zdecydowała się go pozbyć, ale nie pozwoli na rozliczenia za granicą. Potem powstał jednak tymczasowy rząd cywilno-wojskowy i zaczął dawać do zrozumienia, że możliwe jest wydanie wszystkich poszukiwanych przez haski trybunał Sudańczyków (a jest ich pięciu, w tym co najmniej jeden poza zasięgiem tamtejszych władz).

W grudniu opowiedział się za tym nieoczekiwanie nawet stojący na czele rządzącej rady tymczasowej – wojskowy, generał Abd al-Fatah Burhan, podkreślając prawa ofiar zbrodni wojennych do sprawiedliwości. Redagowany w Europie niezależny portal Sudan Tribune sugerował, że wojskowi powoli dojrzewali do tej decyzji. Niektórzy podejrzewają, że nie wszyscy dojrzeli, bo się obawiają, że fala rozliczeń za Darfur może objąć i ich.

Zwłaszcza dotyczy to wpływowego generała Mohameda Hamdana Dagalo, wiceszefa rządzącej rady. Według mediów arabskich gen. Dagalo ma kilkadziesiąt tysięcy oddanych ludzi, w tym dżandżawidów, członków milicji odpowiedzialnej za ludobójstwo w Darfurze. To dżandżawidzi, czyli „złe duchy na koniach” albo „jeźdźcy z karabinami”, „brutalnie mordowali niearabskich Afrykanów i palili nasze wsie” – opisał w „Tłumaczu z Darfuru” Daoud Hari.

We wtorek w świat popłynęła informacja, że tymczasowe władze godzą się na wydanie dyktatora, ale nie było jasne, czy to inicjatywa cywilnej części czy też generałów. Podał ją cywil Mohamed at-Tajszi. Nie wiadomo też, kiedy 76-letni Baszir mógłby stanąć przed Trybunałem.

Międzynarodowy Trybunał Karny budzi w Afryce kontrowersje. Niektórzy przywódcy krytykują go, że to kolonialna instytucja, w której biali rozliczają czarnych. Zdecydowana większość spraw faktycznie dotyczy Afryki. Zresztą MTK poza centralą w Hadze ma regionalne biura tylko w krajach afrykańskich.

Liczbę zabitych w Darfurze szacuje się na około 300 tys., a uciekinierów na parę milionów.

Omar Baszir jest najważniejszym politykiem poszukiwanym przez międzynarodowy sąd w Hadze, biorąc pod uwagę długość rządzenia i znaczenie międzynarodowe. Przez chwilę ważniejszy był Muammar Kaddafi, za nim nakaz aresztowania wydano za krwawą rozprawę z buntownikami w 2011 r. Parę miesięcy później został jednak zabity przez rewolucjonistów w swoich stronach rodzinnych.

Konflikty zbrojne
Prezydent Ukrainy Zełenski podpisał ustawę o mobilizacji
Konflikty zbrojne
Zełenski o ataku na elektrociepłownię: Skończyły nam się rakiety
Konflikty zbrojne
Podwodna wojna hybrydowa zagraża miliardowi cywilów w państwach NATO
Konflikty zbrojne
Izraelski odwet na odwet? Co w USA wiedzą o ewentualnym ataku na Iran
Konflikty zbrojne
Torturowany Ukrainiec szuka sprawiedliwości w Argentynie. Pierwszy taki przypadek