"Zełenski? Wielu ludzi zostało opętanych przez telewizor"

- Dziwi mnie to, jak dużo ludzi zostało opętanych przez telewizor - mówi Ołeksandr Palij, znany ukraiński politolog, blisko związany ze sztabem wyborczym Poroszenki.

Aktualizacja: 22.04.2019 23:16 Publikacja: 22.04.2019 18:09

"Zełenski? Wielu ludzi zostało opętanych przez telewizor"

Foto: AFP

Podobno doradzał pan sztabowi Petra Poroszenki?

Niestety, pytano mnie tylko o to, co i jak mówić, a nie co trzeba robić.

Czyli zdziwił pana wynik drugiej tury wyborów prezydenckich na Ukrainie?

Dziwi mnie to, jak dużo ludzi zostało opętanych przez telewizor. Poroszenko przegrał z mediami oligarchów, które całodobowo promowały Zełenskiego. Do Poroszenki należą stacje telewizyjne Piąty Kanał i Priamyj, reszta przez całą kampanię wyborczą działała przeciwko niemu. Przegraliśmy z telewizorem.

Co będzie się działo w ukraińskiej polityce przez najbliższe miesiące?

Może nadchodzi twardy reżim represyjny, taki jak w Rosji, a może władze w kraju całkiem obejmą oligarchowie.

Sugeruje pan, że prezydent Zełenski nie będzie samodzielnym graczem?

Wiemy o tym, że stoi za nim w pierwszej kolejności oligarcha Igor Kołomojski (skłócony z Poroszenką ukraiński biznesmen, mieszka obecnie w Izraelu – przyp. red.). Wpływ na niego będą mieli też Lowoczkin (Serhij Lowoczin jest byłym szefem administracji zbiegłego do Rosji prezydenta Wiktora Janukowycza – przyp. red.) oraz Wiktor Pinczuk (ukraiński miliarder, zięć byłego prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy – przyp. red.). Gdzieś w tle stoi tam też Rosja.

Zarzutów konkurentów Zełenskiego o jego związkach z Rosją dotychczas nikt nie potwierdził.

Wystarczy, że w swoim gronie ma ludzi, którzy mają prorosyjskie poglądy.

A co czeka ukraiński parlament? Wybory jesienią, ale w jednym z wywiadów Zełenski nie wykluczał, że może skorzystać z prawa rozwiązania parlamentu i ogłoszenia wyborów przedterminowych.

Nie będzie miał raczej na to czasu. Musiałby to zrobić do 27 maja, a nie wiadomo, czy zostanie przed tym terminem zaprzysiężony. Prawdopodobnie nie. Gdyby zdecydował się na to i zdążył, opłacałoby się to nie tylko jemu, ale również Poroszence, bo to on dzisiaj zostaje liderem opozycji.

A czy to prawda, że deputowani z Bloku Petra Poroszenki i innych ugrupowań już uciekają do Zełenskiego, do jego partii Sługa Narodu, która na razie istnieje wyłącznie na papierze, ale prowadzi w sondażach.

Na razie masowej ucieczki nie widać. Na pewno część zademonstruje lojalność wobec nowego prezydenta, a część miejsc na jego listach wyborczych zostanie obsadzona przez ludzi oligarchów.

Czego pan oczekuje od prezydenta Zełenskiego?

To będzie bardzo słaba prezydentura. Rzecz jasna, kwestiami gospodarczymi zajmą się oligarchowie. Mnie osobiście interesuje tylko jedno – czy on podda kraj Rosji. Nie zauważyliśmy, jak dostaliśmy potężny cios od tyłu. Moskwa od początku była zainteresowana, aby na czele naszego kraju stał słaby prezydent.

Podobno doradzał pan sztabowi Petra Poroszenki?

Niestety, pytano mnie tylko o to, co i jak mówić, a nie co trzeba robić.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Gęstnieją chmury nad Dniestrem. W Naddniestrzu i Gagauzji rosną tendencje separatystyczne
Polityka
Rzym i Madryt jadą na gapę. Włochy i Hiszpania w ogonie państw NATO
Polityka
Węgierska armia rusza do Czadu. W tle afrykańskie interesy Putina
Polityka
Unia Europejska zawiera umowy z autokratami. Co z prawami człowieka?
Polityka
Milczący protest czy walka zbrojna? Rosyjska opozycja podzielona