Zacharczenko miał zginąć w wyniku obrażeń doznanych w czasie eksplozji, do której doszło w jednej z restauracji w Doniecku.

Rzeczniczka rosyjskiego MSZ komentując doniesienia o zamordowaniu Zacharczenki stwierdziła, że jest to dowód na to, iż strona ukraińska wybrała "krwawą drogę". Z kolei rzeczniczka ukraińskich służb specjalnych uznała zamordowanie Zacharczenki za efekt konfliktu między separatystami a ich rosyjskimi patronami.

Tymczasem Putin, w oświadczeniu opublikowanym przez Kreml, nie wskazał Ukrainy jako strony odpowiedzialnej za śmierć Zacharczenki. Przekazał natomiast kondolencje jego rodzinie.

Tymczasem rosyjski państwowy komitet śledczy poinformował, że zabójstwo Zacharczenki będzie traktował jako akt międzynarodowego terroryzmu. W sprawie zabójstwa Zacharczenki wszczęto śledztwo.