Demonstracje Palestyńczyków na granicy Strefy Gazy trwają od 30 marca. Ich kulminacja przypadła na 14 maja - to dzień 70. rocznicy powstania państwa Izrael, a także dzień otwarcia ambasady USA w Jerozolimie, dokąd przeniesiono ją z administracyjnej stolicy Izraela, Tel Awiwu.
"Rada Bezpieczeństwa wyraża oburzenie i smutek z powodu śmierci palestyńskich cywili korzystających z przysługującego im prawa do protestu" - można było przeczytać w roboczej wersji zablokowanego przez USA oświadczenia.
"Rada Bezpieczeństwa wzywa do niezależnego i transparentnego śledztwa ws. tych wydarzeń" - głosiło oświadczenie.
"Rada Bezpieczeństwa wyraża głębokie zaniepokojenie rozwojem wydarzeń na palestyńskim terytorium okupowanym przez Izrael od 1967 roku, w tym w Jerozolimie Wschodniej, szczególnie w kontekście pokojowych protestów w Strefie Gazy i tragicznej śmierci jej mieszkańców" - czytamy w dalszej części oświadczenia.
W oświadczeniu wzywano też "wszystkie państwa do nie podejmowania decyzji, które mogłyby jeszcze zaognić sytuację" w Strefie Gazy.