Administracyjną stolicą Izraela jest Tel Awiw - Jerozolima, którą zarówno Żydzi, jak i Palestyńczycy uważają za swoją historyczną stolicę jest podzielona na część żydowską i palestyńską. Oburzenie Palestyńczyków wzbudziły sugestie Donalda Trumpa, że przeniesie on ambasadę USA w Izraelu z Tel Awiwu właśnie do Jerozolimy.
Doradca Abbasa uważa, że takie posunięcie byłoby wypowiedzeniem wojny muzułmanom - podaje serwis ynetnews.com. To powtórzenie słów byłego muftiego Jerozolimy Achramy Sabriego - jego radykalne poglądy rzadko są powtarzane przez przedstawicieli władz Autonomii Palestyńskiej - podkreśla ynetnews.com.
- Wszystko się zawali, jeśli ambasada zostanie przeniesiona do Jerozolimy - ocenił al-Habash. - To może otworzyć możliwości (rozwoju sytuacji - red.), których nikt nie chce - dodał podkreślając, że Palestyńczycy w takiej sytuacji "nie mogliby siedzieć spokojnie".
Z kolei jeden z przedstawicieli Fatahu stwierdził, że po przeniesieniu ambasady USA do Jerozolimy, władze Autonomii Palestyńskiej zażądają od wszystkich państw arabskich i muzułmańskich, by te zlikwidowały swoje ambasady w Waszyngtonie.