- Ta ustawa została przedstawiona przez PiS-owski rząd. Konsekwencje wprowadzenia tej ustawy w życie powinien ponosić PiS-owski rząd i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. My, jako Nowoczesna, powiedzieliśmy wprost: nie chcemy wejść w tę walkę na fałszywy patriotyzm pomiędzy PiS-em, pomiędzy Kukizem - mówiła w TOK FM Gasiuk-Pihowicz, pytana o stanowisko Nowoczesnej w sprawie nowelizacji.

W sejmowym głosowaniu nad ustawą wzięło udział 20 z 25 posłów tej partii. 5 było za przyjęciem nowelizacji, przeciwko - dwoje (Joanna Scheuring-Wielgus i Adam Szłapka), pozostali wstrzymali się od głosu. - Co do zasady zgadzamy się, co do celu ustawy, jakim jest walka z krzywdzącym sformułowaniem "polskie obozy śmierci", ale nie zgadzamy się absolutnie co do formy, w jakiej to zostało przedstawione - komentowała Gasiuk-Pihowicz.

- Gdyby prawo w polskim parlamencie pod rządami PiS-u było stanowione w sposób zgodny z regułami, to byłby czas i na konsultacje, i na rozmowy ze środowiskami żydowskimi, izraelskimi. Ale niestety prawo w polskim parlamencie nie po raz pierwszy jest stanowione w sposób ekspresowy, PiS-owski, który doprowadza do tego, że niestety jakby nie ma czasu na spokojną i wyważoną debatę - przekonywała polityk.

Jej zdaniem Prawo i Sprawiedliwość oraz Kukiz'15 "zakładają maski fałszywego patriotyzmu". - Zaczynają licytację na patriotyzm. I my uważamy, że nie można wchodzić w tę fałszywą licytację dotyczącą polskiego patriotyzmu - mówiła Gasiuk-Pihowicz.

- To jest ustawa, która została przedłożona po to, aby zarówno PiS jak i Kukiz ugrali coś w polityce wewnętrznej. I niestety płacimy za to dobrym imieniem Polski na arenie międzynarodowej. Polska stała się takim bankrutem, jeśli chodzi o tę scenę międzynarodową - oceniła posłanka.