Rada Legislacyjna o projekcie ustawy o komornikach

Co się stanie, gdy przy braku finansowej partycypacji Skarbu Państwa w tworzeniu i utrzymaniu kancelarii komorniczej, wynagrodzenie komornika nie wystarczy na pokrycie kosztów prowadzenia działalności kancelarii - pyta Rada Legislacyjna.

Aktualizacja: 22.02.2017 13:47 Publikacja: 22.02.2017 13:37

Rada Legislacyjna o projekcie ustawy o komornikach

Foto: 123RF

W opinii z 17 lutego Rada Legislacyjna przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zwraca uwagę, że w projekcie ustawy o komornikach sądowych przyjęto rozwiązanie zgodnie z którym opłaty egzekucyjne, z uwagi na swój publicznoprawny charakter, stanowić będą w całości należność budżetu państwa, a komornik w zależności od wyników swojej pracy będzie otrzymywał jedynie uprawnienie do wynagrodzenia prowizyjnego ustalanego proporcjonalnie do wysokości pobranych opłat.

Zdaniem Rady rozwiązania zawarte w projekcie nie rozstrzygają zasadniczej kwestii, a mianowicie, co się stanie, gdy przy braku finansowej partycypacji Skarbu Państwa w tworzeniu i utrzymaniu kancelarii komorniczej, wynagrodzenie komornika nie wystarczy na pokrycie kosztów prowadzenia działalności kancelarii.

Jednocześnie Rada Legislacyjna zwraca uwagę, że w projekcie przewidziano rozwiązanie, w którym Skarb Państwa nie odpowiada za zobowiązania komornika wynikające z zatrudnienia przez niego osób, oraz wynikające z kosztów jego działalności. – Wydaje się, że Skarb Państwa powinien w tym zakresie rekompensować ponoszoną stratę komornikowi. Tym bardziej, iż, jak wskazano w uzasadnieniu, w świetle nowego modelu komornicy nie są „przedsiębiorcami" działającymi na własną rękę, lecz funkcjonariuszami publicznymi wykonującymi zadania jako organ egzekucyjny (organ pomocniczy wymiaru sprawiedliwości), stanowiący przedłużenie imperium państwowego – wskazuje Rada.

W opinii Rada zwraca także uwagę, że proponowana w rozwiązaniach projektu prowizja, jako wynagrodzenie komornika, jest obliczana od przychodu, a nie dochodu (przychodu pomniejszonego o koszty). – Wydaje się zatem, że komornik w przypadku takiego rozwiązania nie powinien być traktowany jednocześnie jako podatnik podatku dochodowego – pisze RL.

Zastrzeżenia budzi też zapis zgodnie z którym komornik będzie odpowiadał za działania zatrudnianych przez siebie pracowników jak „za działania własne". Zdaniem Rady Legislacyjnej zakres tej odpowiedzialności określony został zbyt szeroko. RL odwołuje się do Konstytucji oraz Kodeksu Karnego, wskazujących na odpowiedzialność karną osoby za własne czyny. - Wykluczyć należy odpowiedzialność karną i dyscyplinarną za działania zatrudnionych w kancelarii osób – czytamy w opinii.

Wśród innych uwag znalazł się postulat, aby w ustawie określić wyraźnie status komornika sądowego jako zawód zaufania publicznego. Co więcej zdaniem RL automatyczne wygaszanie uprawnień zawodowych komorników, którzy ukończyli 65. rok życia może być ocenione jako ingerencja niezgodna z konstytucyjną zasadą proporcjonalności, a nawet jako dyskryminująca.

W podsumowaniu Rada Legislacyjna stwierdza, że – po uwzględnieniu zwartych w opinii uwag i postulatów – projekt ustawy o komornikach sądowych może być przedmiotem dalszych prac legislacyjnych.

W opinii z 17 lutego Rada Legislacyjna przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zwraca uwagę, że w projekcie ustawy o komornikach sądowych przyjęto rozwiązanie zgodnie z którym opłaty egzekucyjne, z uwagi na swój publicznoprawny charakter, stanowić będą w całości należność budżetu państwa, a komornik w zależności od wyników swojej pracy będzie otrzymywał jedynie uprawnienie do wynagrodzenia prowizyjnego ustalanego proporcjonalnie do wysokości pobranych opłat.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP