Choć w środę zaczyna się pierwsze w tym roku posiedzenie Sejmu, próżno by szukać na stronie Izby jakiegokolwiek śladu gdańskiej tragedii. Wszystko wygląda tak, jakby nic się nie stało. Jedyne przewidziane „upamiętnienie" to wspomnienie byłych marszałków poprzez odsłonięcie ich rzeźb. Nie ma śladu żałoby ani najmniejszego znaku zadumy. Posłowie opozycji mają nadzieję, że wspomnienie o zamordowanym prezydencie Gdańska będzie wprowadzone do porządku obrad jako pierwszy punkt. – To będzie test dla marszałka Kuchcińskiego, czy będzie na tyle przyzwoity, że sam to zaproponuje, czy ktoś z naszych będzie musiał wyjść i zgłosić minutę ciszy – tłumaczy jeden z polityków PSL.