Reklama

Słojewska: Johnson jak Czaputowicz

Pomysł brytyjskiego premiera na brexit w ogóle nie jest oryginalny, bo i nie może być. Pytanie, czy można go jeszcze dopracować, tak żeby uzyskać przychylność Irlandczyków.

Aktualizacja: 02.10.2019 21:38 Publikacja: 02.10.2019 18:42

Słojewska: Johnson jak Czaputowicz

Foto: AFP

Na ostatniej prostej Boris Johnson przesłał do Brukseli swój projekt przyjaznego rozwodu, który ma zapobiec chaotycznemu brexitowi. Przewiduje on wyjście Wielkiej Brytanii z UE 31 października, ale również okres przejściowy, w którym do końca 2020 r. właściwie wszystko pozostanie po staremu. Podobnie zresztą, jak przewidywała umowa wynegocjowana wcześniej i popierana przez UE. Natomiast kluczowy problem tzw. irlandzkiego backstopu (mechanizmu zapewniającego brak kontroli granicznej) Johnson rozwiązuje, pozostawiając w praktyce Irlandię Północną na następne cztery lata w rynku wewnętrznym. Potem to Belfast miałby zadecydować, co dalej.

RP.PL i The New York Times w pakiecie za 199zł!

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Month - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do- News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL- twoje rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów, wnikliwych analiz i inspirujących rozmów w ramach magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Najgorsza jesień Jarosława Kaczyńskiego
Komentarze
Rusłan Szoszyn: Prezydent podniósł na duchu Polaków na Białorusi
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Mojsza jedność, czyli jak Karol Nawrocki przypomniał, co nas dzieli
Komentarze
Marsz Niepodległości: Ja Polak, ja łachmyta
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Komentarze
Bogusław Chrabota: O mądry patriotyzm
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama