Nie ma lepszego momentu do zrozumienia, jak ważny jest to problem, niż początek sezonu grzewczego, na którego progu jesteśmy. Budynki w Polsce i Europie cały czas dalekie są od ideału. Wymiana stolarki okiennej i drzwiowej to jedno, ale ważniejszą kwestią są materiały, z których buduje się i ociepla domy. Postęp technologiczny poszedł już tak daleko, że budynki mogą być nie tylko energooszczędne, ale także zeroemisyjne. I nie jest to science fiction, ale rzeczywistość. Takie domy są odpowiednio zaprojektowane (uwzględniając położenie względem stron świata) i zbudowane z materiałów o niskim współczynniku przenikania ciepła, a także coraz częściej wyposażone w minielektrownię, czyli instalację fotowoltaiczną na dachu, i pompę, która daje potrzebne ciepło w sezonie grzewczym, latem chłód, a przez cały rok zapewnia ciepłą wodę użytkową.