Reklama

Krzysztof Adam Kowalczyk: Porzućcie nadzieję

Drodzy przedsiębiorcy handlujący z Wielką Brytanią, macie już tylko 11 miesięcy i 11 dni na uniknięcie kraksy.

Aktualizacja: 20.01.2020 13:35 Publikacja: 20.01.2020 13:25

Krzysztof Adam Kowalczyk: Porzućcie nadzieję

Foto: AFP

Lasciate ogni speranza, voi ch’entrate (Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy wchodzicie) – napisem takiej treści Dante Alighieri ozdobił bramę do piekieł w swoim poemacie „Boska Komedia”. Porzućcie wszelką nadzieję na pozostanie blisko Unii po brexicie – taki przekaz ma dla wielkiego brytyjskiego biznesu Sajid Javid, kanclerz skarbu Zjednoczonego Królestwa (odpowiednik ministra finansów). W zamian obiecuje niebo: powrót do 2,7–2,8-proc. wzrostu gospodarczego, jakim Wielka Brytania cieszyła się przeciętnie przez 50 lat po II wojnie światowej (obecnie to zaledwie 1–1,5 proc.).

W wywiadzie dla weekendowego wydania „Financial Times” w brutalnie szczerych słowach Sajid Javid wezwał przemysł do porzucenia kampanii na rzecz zachowania na Wyspach unijnych zasad i regulacji, które zapewniłyby w miarę bezbolesny brexit i utrzymanie relacji gospodarczych po okresie przejściowym, jaki skończy się 31 grudnia 2020 r. Kanclerz nie zamierza popierać zabiegów branży motoryzacyjnej, farmaceutycznej i spożywczej, które chcą zachować bliskie relacje z Europą. – Nie będzie dostosowania, nie będziemy przyjmować reguł, nie będziemy we wspólnym rynku, ani w unii celnej – mówił Javid. I wytykał biznesowi, że miał już trzy lata na przygotowania.

Po wyjściu 31 stycznia Brytyjczyków z UE zostanie tylko 11 miesięcy na wynegocjowanie umowy handlowej regulującej dalsze wzajemne relacje. Unia nie zostawi im dostępu do wspólnego rynku bez utrzymania przez nich unijnych regulacji. Ale rząd w Londynie takie rozwiązanie odrzuca. I nie chce negocjować w nieskończość i przedłużać okresu przejściowego.

To typowa chicken game – śmiertelna zabawa jadących na zderzenie kierowców, którzy chcą pokazać, który pierwszy stchórzy. I nawet jeśli słowa Javida to tylko zagrywka negocjacyjna, ryzyko zderzenia gwałtownie rośnie.

Dlatego polscy przedsiębiorcy handlujący z Wielką Brytanią powinni bardzo poważnie brać pod uwagę utratę tego trzeciego co do wielkości rynku eksportowego. Kierujemy tam około 6 proc. eksportu towarów i usług za blisko 80 mld zł rocznie. Jego załamanie byłoby wielkim wstrząsem, choć nie tak niszczycielskim jak utrata rynków wschodnich w latach 90.

Reklama
Reklama

Wtedy sobie daliśmy radę, teraz też powinno się udać. Pod warunkiem jednak, że porzucimy postawę „jakoś to będzie” i na poważnie zaczniemy szukać alternatywnych dla Wielkiej Brytanii rynków zbytu. Do brexitu zostało już tylko 11 dni, a do przywrócenia ceł – 11 miesięcy i 11 dni. A więc „lasciate ogni speranza” i do dzieła, Drodzy Przedsiębiorcy.

Lasciate ogni speranza, voi ch’entrate (Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy wchodzicie) – napisem takiej treści Dante Alighieri ozdobił bramę do piekieł w swoim poemacie „Boska Komedia”. Porzućcie wszelką nadzieję na pozostanie blisko Unii po brexicie – taki przekaz ma dla wielkiego brytyjskiego biznesu Sajid Javid, kanclerz skarbu Zjednoczonego Królestwa (odpowiednik ministra finansów). W zamian obiecuje niebo: powrót do 2,7–2,8-proc. wzrostu gospodarczego, jakim Wielka Brytania cieszyła się przeciętnie przez 50 lat po II wojnie światowej (obecnie to zaledwie 1–1,5 proc.).

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Czy czterodniowy tydzień pracy jest dla nas dobry?
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Prawdziwi politycy, czyli jak się dorasta w MON
Opinie Ekonomiczne
Eksperci FOR: Orbanizacja gospodarki odpadami w Polsce
Opinie Ekonomiczne
Prof. Gorynia: Jaki będzie XI Kongres Ekonomistów Polskich?
Opinie Ekonomiczne
Pierwsza wiceprezes BGK: Nowy potencjał emisji obligacji
Reklama
Reklama