Prezydent Warszawy odwołał spotkania zaplanowane w ramach swej kampanii przed wyborami prezydenckimi i udał się na miejsce wypadku autobusu w stolicy.
Autobus miejski, którym podróżowało ok. 40 osób, przebił barierki i spadł z wiaduktu na trasie S8. W wyniku wypadku jedna osoba zginęła a ok. 20 odniosło obrażenia. 17 rannych trafiło do szpitali, stan kilku osób jest ciężki.
Rafał Trzaskowski powiedział, że przez policję zostanie powołana komisja, z udziałem przedstawicieli miasta, która będzie wyjaśniać okoliczności wypadku.
- My natychmiast, w momencie kiedy otrzymałem informację o tym wypadku, postawiliśmy szpitale miejskie w stan gotowości - oświadczył. - Zapewniamy pomoc psychologiczną dla wszystkich, którzy tego wsparcia będą potrzebowali. Pierwsze decyzje zostały podjęte dosłownie jak się dowiedziałem co się tutaj wydarzyło - dodał.
Prezydent Warszawy podziękował służbom za to, że "są na miejscu i że od razu zajęły się tą bardzo trudną sytuacją".
- Ja przede wszystkim w tej chwili się skupiam na pomocy wszystkim poszkodowanym, na pomocy również rodzinie ofiary - mówił Trzaskowski. Poinformował, że ma zamiar udać się do Szpitala Bielańskiego, do którego trafiła część osób poszkodowanych w wypadkach. Dodał, że chce "zobaczyć jak poważna jest sytuacja, jakiej pomocy ewentualnie potrzeba ze strony miasta".