Siostra Tomasza Mackiewicza skarży się na reakcję MSZ

Małgorzata Sulikowska, siostra Tomasza Mackiewicza uważa, że tuż przed akcją ratunkową na Nanga Parbat Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie zachowało się, jak należy.

Aktualizacja: 29.01.2018 14:05 Publikacja: 29.01.2018 13:38

Siostra Tomasza Mackiewicza skarży się na reakcję MSZ

Foto: 159401812

Akcja ratunkowa została opóźniona i nie mogła rozpocząć się tuż po otrzymaniu informacji o kłopotach Tomasza Mackiewicza i Elisabeth Revol, gdyż Pakistańczycy zażądali gwarancji, że zostanie ona opłacona.

 

W internecie zorganizowana została zbiórka pieniędzy. W ciągu kilku godzin udało się zebrać około 50 tysięcy euro.

Na wydarzenia zareagowało także MSZ, które poinformowało, że pokryje koszty akcji. Jak informuje Onet, siostra Tomasza Mackiewicza, Małgorzata Sulikowska, podkreśla jednak, że na początku ministerstwo nie chciało jej pomóc.

– Żałuję, że nie nagrałam rozmów z nimi. Spławili mnie. Mówili, że danie gwarancji finansowej jest niemożliwe, kilka godzin później okazało się zupełnie coś innego – mówiła Sulikowska w rozmowie z Onetem. – Wydzwaniałam do MSZ od rana. Ludzie wpłacili w ciągu kilku godzin 200 tysięcy, to coś nieprawdopodobnego. Ludzie, którzy Tomka na oczy nie widzieli. A ministerstwo mnie spławiło. Mam jakiś żal, myślę, że można było działać szybciej – dodała Sulikowska.

Jak zaznaczała siostra Mackiewicza, gdyby akcja rozpoczęła się wcześniej, mogłoby to poprawić sytuację. - Tak się nie stało, doprowadził do tego łańcuszek rzeczy i wydarzeń. Ekipa K2 była gotowa już w piątkowy poranek - mówiła Onetowi siostra Mackiewicza. - Jak wiadomo, Pakistańczycy odmówili wysłania śmigłowca bez gwarancji finansowej. Na początku MSZ odmówiło udzielenia tej gwarancji. Powiedzieli, że nie ma prawa mówiącego o tym, że rząd polski zakłada kwotę pieniędzy na ratunek Polaka. Po kilku godzinach okazało się, że jednak można. Ale te kilka godzin straciliśmy. Jest we mnie żal – podkreślała.

Małgorzata Sulikowska powiedziała, że ona i jej rodzina przeżywa obecnie koszmar. - Chciałabym się położyć, obudzić po dwóch dniach i stwierdzić, że to wszystko nie miało miejsca - powiedziała Onetowi. - Gdy dowiedziałam się, że ratownicy dotarli do Eli i nie pójdą po Tomka, pomyślałam: to moment, w którym muszę porzucić nadzieję - zaznaczyła. Jak dodała w rozmowie z Onetem, najstarsze dzieci wiedzą już co się stało i przeżywają dramat.

Siostra Tomasza Mackiewicza kilkakrotnie prosiła już, aby powstrzymać się od negatywnych komentarzy na temat akcji ratunkowej. Powiedziała także, że docenia i cieszy się ze „wszystkich dobrych i życzliwych wiadomości”. 

Tomasz Mackiewicz po raz siódmy podjął próbę wejścia zimą na Nanga Parbat, a Elisabeth Revol po raz czwarty. W grudniu wyruszyli we dwójkę, działali w stylu alpejskim, sportowym, bez żadnego wsparcia ze strony tragarzy oraz nie mając tlenu w butlach.

Elisabeth Revol została uratowana przez ekipę ratunkową z Adamem Bieleckim i Denisem Urubko na czele. Uwięziony pod szczytem Nanga Parbat Tomasz Mackiewicz był niestety bez szans. Gdy pogoda się załamała, himalaiści nie mieli jak mu udzielić pomocy. „Udało się niemożliwe. Razem z Elisabeth Revol i Denisem Urubko u podstawy ściany Diamir. Jestem zmęczony, ale bardzo szczęśliwy. Dziękuje za wszystkie ciepłe słowa. Przykro mi ale nie mieliśmy żadnych szans pomóc Tomkowi :( „ - napisał na Facebooku Adam Bielecki.

Akcja ratunkowa została opóźniona i nie mogła rozpocząć się tuż po otrzymaniu informacji o kłopotach Tomasza Mackiewicza i Elisabeth Revol, gdyż Pakistańczycy zażądali gwarancji, że zostanie ona opłacona.

W internecie zorganizowana została zbiórka pieniędzy. W ciągu kilku godzin udało się zebrać około 50 tysięcy euro.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej