"Nie uczestniczyłem nigdy w żadnych miesięcznicach czy rocznicach smoleńskich i mam co do tych obchodów - mówiąc delikatnie - mieszane uczucia... Nie zmienia to jednak faktu, że zachowanie pana Frasyniuka było niezgodne z obowiązującym prawem" - napisał na swoim profilu na Facebooku lider Kukiz'15.
Powtórzył w ten sposób swoje zdanie, wyrażone w poniedziałek w TVN24. "Gdybym ja usiadł podczas manifestacji mniejszości na ulicy, to policja również miałaby pełne prawo ściągnąć mnie z tej ulicy. A gdybym się szarpał z policjantem, to powinny być mi postawione zarzuty" - powiedział Kukiz w programie "Kropka nad i", dodając, że zachowanie Frasyniuka w czasie miesięcznicy katastrofy w Smoleńsku i blokowanie marszu osób ją obchodzących, to była "pięknie zagrana scena, filmowa, oscarowa scena".
"PiS ma większość w Sejmie a w związku z tym co sobie wymyśli to się ziści. Bo takie jest prawo. Fatalne, niemniej "dura lex sed lex" - napisał dziś na Facebooku Kukiz.
Polityk zwrócił uwagę, że Prawo i Sprawiedliwość rządzi 36-milionowym krajem dzięki poparciu niecałych 6 milionów Polaków w ostatnich wyborach.
"Od lat walczę o nową ustawę o referendach i większościową ordynację wyborczą. Pan Frasyniuk i jego otoczenie od początku atakowali moje postulaty i bronili postokrągłostolcowego porządku. I teraz zbierają plony" - konkluduje Kukiz.