- O kredyt hipoteczny jest trudniej, rynkowa kroplówka w postaci programu „Mieszkanie dla młodych" niebawem przestanie się sączyć, a do tego państwo zajmie się wynajmowaniem mieszkań za „półdarmo" - mówi Bartosz Turek, analityk Lion's Banku.
Dodaje, że czerwiec obfitował w informacje, które powinny odbić się negatywnie na liczbie sprzedawanych lokali. - Wciąż nie psuje to jednak nastrojów wśród deweloperów - zauważa ekspert.
Banki dają mniej
Z analiz Lion's Banku wynika, że trzyosobowa rodzina dysponująca dochodem na poziomie 5 tys. zł netto miesięcznie, może pożyczyć około 370 tys. zł (mediana) w formie 30-letniego kredytu. - To co prawda niemal o 13 tys. zł więcej niż przed miesiącem, ale w dłuższej perspektywie możliwości pożyczkowe modelowej rodziny wyraźnie maleją - zwraca uwagę Bartosz Turek. - W ciągu roku zdolność kredytowa modelowej rodziny spadła o ponad 87 tys. zł. Do obliczeń przyjęto, że kredytobiorcy zobowiązują się do korzystania z bankowego rachunku i karty kredytowej, a w niektórych bankach kupują także dodatkowe ubezpieczenie (jeśli jest to niezbędne).
- Fakt, że banki chcą pożyczyć coraz mniej, trzeba łączyć z nowymi obowiązkami nakładanymi na te instytucje (np. podatek, wymagania kapitałowe, składki na BFG), a także obawami przed kosztami przewalutowania kredytów - komentuje Anna Olesiejuk, Tax Care.
Dopłaty się kończą
- O kredyt jest dziś trudniej niż jeszcze przed rokiem, ale jest to tylko jedna ze złych informacji, które napłynęły na rynek w czerwcu - zwraca uwagę Bartosz Turek. - Najważniejsza wydaje się zapowiedź programu „Mieszkanie plus", która - jeśli zostanie zrealizowana - może okazać się rewolucją na rodzimym rynku. Jednym z elementów bardzo obszernego programu ma być powołanie instytucji, która zajmie się budową, wynajmem i oddawaniem na własność wynajmowanych mieszkań. Co warte podkreślenia - w tym w modelu można będzie de facto kupić mieszkanie bez ryzyka zaciągania kredytu hipotecznego, ale też za cenę niejednokrotnie dwa razy niższą niż na rynku - przypomina.