Gdzie stanie pomnik polskich ofiar Trzeciej Rzeszy w Berlinie?

Zbliża się termin decyzji w sprawie upamiętnienia polskich ofiar Trzeciej Rzeszy w Berlinie. Miejsce nie jest jednak wciąż znane.

Aktualizacja: 30.05.2021 15:06 Publikacja: 30.05.2021 00:01

Przez dłuższy czas mowa była o lokalizacji na placu Askańskim w sąsiedztwie ruin dworca Anhalter Bah

Przez dłuższy czas mowa była o lokalizacji na placu Askańskim w sąsiedztwie ruin dworca Anhalter Bahnhof w centrum Berlina (na zdjęciu).

Foto: stock.adobe.com

Jest jasne, że tzw. polski pomnik (Polendenkmal) powstanie, co jest konsekwencją ubiegłorocznej uchwały Bundestagu, który wezwał rząd do utworzenia w eksponowanym miejscu w centrum Berlina miejsca pamięci, spotkań i dyskusji poświęconego „polskim ofiarom II wojny światowej i narodowosocjalistycznej okupacji Polski". Nadal nie wiadomo jednak, gdzie je umieścić.

Przez dłuższy czas mowa była o lokalizacji na placu Askańskim w sąsiedztwie ruin dworca Anhalter Bahnhof w centrum Berlina. Miejsce to jest właściwie zwieńczeniem powstałego w ostatnich latach traktu, przy którym znajduje się galeria miejsc upamiętniających wydarzenia najnowszej historii, w tym zbrodniczą wojnę Trzeciej Rzeszy. Począwszy od pomnika Holokaustu nieopodal Bramy Brandenburskiej, niedaleko miejsca pamięci homoseksualistów mordowanych przez nazistów, a także pomnika na cześć pomordowanych Sinti i Romów, poprzez muzeum Topografii Terroru w miejscu, gdzie znajdowały się główne siedziby Gestapo i SS, po gotowe już muzeum ucieczek i wypędzeń Niemców po II wojnie, w tym z Polski, oraz powstający potężny gmach Muzeum Uchodźstwa (Exil Museum), czyli emigracji z Niemiec. Jest więc plac Askański miejscem o niezwykle silnej symbolice historycznej.

– Jest tam jeszcze wolne miejsce na osobnej działce, tuż obok Exil Museum — przekonuje Dieter Bingen, były szef Instytutu Spraw Polskich w Darmstadcie. Nie wszyscy podzielają tę opinię, wobec czego pojawiła się propozycja, że na placu Askańskim mógłby powstać sam pomnik służący w zasadzie do składania wieńców, a centrum spotkań i dokumentacji miałoby zostać ulokowane w innym miejscu.

Zdania są podzielone w komisji działającej przy niemieckim MSZ, której zadaniem jest wypracowanie propozycji w celu przedstawienia ich Bundestagowi. Nie brak w niej zwolenników umiejscowienia polskiego pomnika w parku Tiergarten, w pobliżu Dzwonnicy (Glockenturm), tuż za ogrodzeniem Urzędu Kanclerskiego.

– Jest jednak obawa, że ze względu na charakter parku na taką lokalizację nie zgodzą się władze Berlina – mówi „Rzeczpospolitej" prof. Andrzej Chwalba, jeden z czterech polskich historyków uczestniczących w pracach komisji przy MSZ.

Podobnie było z bardzo atrakcyjnym miejscem tuż przy Topografii Terroru. Miasto stwierdziło, że jest to teren przeznaczony pod zabudowę.

W tej sytuacji pojawiła się ze strony niemieckiej propozycja lokalizacji w pobliżu Dworca Głównego (Hauptbahnhof) na terenie XIX-wiecznego więzienia, gdzie odbył się proces uniewinnionego Ludwika Mierosławskiego, przywódcy powstań wielkopolskich 1846 i 1848, i jego towarzyszy oskarżonych o zdradę stanu w związku z wydarzeniami Wiosny Ludów. Zdaniem polskich członków komisji jest to lokalizacja bardzo mało atrakcyjna, chociaż w pobliżu siedziby kanclerza.

Dyskusje trwają, ale od ekspertów komisji przy MSZ niewiele zależy. Znacznie więcej od niemieckich polityków skupionych w gremium oddzielnym od eksperckiego. Ostateczne decyzje zależą do Bundestagu.

Polska dyplomacja może jedynie formułować swe opinie. Całość jest przedsięwzięciem niemieckim powstałym z inicjatywy po drugiej stronie Odry. – Pomnik ma zabetonować niechlubną przeszłość, zamykając ten rozdział niemieckiej historii – ocenia prof. Chwalba.

Jest jasne, że tzw. polski pomnik (Polendenkmal) powstanie, co jest konsekwencją ubiegłorocznej uchwały Bundestagu, który wezwał rząd do utworzenia w eksponowanym miejscu w centrum Berlina miejsca pamięci, spotkań i dyskusji poświęconego „polskim ofiarom II wojny światowej i narodowosocjalistycznej okupacji Polski". Nadal nie wiadomo jednak, gdzie je umieścić.

Przez dłuższy czas mowa była o lokalizacji na placu Askańskim w sąsiedztwie ruin dworca Anhalter Bahnhof w centrum Berlina. Miejsce to jest właściwie zwieńczeniem powstałego w ostatnich latach traktu, przy którym znajduje się galeria miejsc upamiętniających wydarzenia najnowszej historii, w tym zbrodniczą wojnę Trzeciej Rzeszy. Począwszy od pomnika Holokaustu nieopodal Bramy Brandenburskiej, niedaleko miejsca pamięci homoseksualistów mordowanych przez nazistów, a także pomnika na cześć pomordowanych Sinti i Romów, poprzez muzeum Topografii Terroru w miejscu, gdzie znajdowały się główne siedziby Gestapo i SS, po gotowe już muzeum ucieczek i wypędzeń Niemców po II wojnie, w tym z Polski, oraz powstający potężny gmach Muzeum Uchodźstwa (Exil Museum), czyli emigracji z Niemiec. Jest więc plac Askański miejscem o niezwykle silnej symbolice historycznej.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany