Trump zatwierdził antychińskie cła. To już wojna handlowa?

W piątek minął termin ogłoszenia przez Biały Dom zaktualizowanej listy chińskich towarów wartych ok. 50 mld dolarów rocznie, które Waszyngton zamierzał obłożyć karnymi cłami, by ukarać Pekin za nieuczciwe praktyki handlowe.

Donald Trump obwinia te praktyki za olbrzymi deficyt handlowy jego kraju z Chinami, który w ubiegłym roku wyniósł 375 mld dolarów.

Oprócz ceł Biały Dom ogłosił również zamiar wprowadzenia restrykcji dotyczących chińskich inwestycji w USA oraz sprzedaży Chinom amerykańskiej technologii. Szczegóły dotyczące tych ograniczeń mają zostać przekazane do końca czerwca.

Karne cło na niektóre chińskie towary wynosi dodatkowe 25 proc., do tych obciążeń, które już wcześniej zostały na nie nałożone.

Według „Wall Street Journal” prezydent zdecydował o nałożeniu ceł po półgodzinnym spotkaniu z doradcami, strategami ds. bezpieczeństwa narodowego i przedstawicielami ministerstwa finansów, gospodarki oraz urzędu ds. handlu.

Nie wiadomo kiedy cła miałyby zacząć obowiązywać. Biały Dom poinformował jedynie, że zaczną obowiązywać "zaraz po” zatwierdzeniu.

Według amerykańskich mediów lista towarów objętych cłami ma być zbliżona do pierwotnej, opublikowanej w kwietniu i znajdzie się na niej około tysiąc pozycji. Na liście są m.in. produkty objęte wsparciem Pekinu w ramach programu "Made in China 2025", który ma uczynić ten kraj samowystarczalnym światowym liderem zaawansowanych technologii.

Dodatkowymi cłami nie zostaną objęte produkty, których wzrost cen najbardziej uderzyłby w przeciętnych Amerykanów takie jak buty, odzież czy meble.