W wiosce Nieczajewka w obwodzie woroneskim w nocy z soboty na niedzielę wybuchł pożar w głównym magazynie największej rosyjskiej sieci handlowej Magnit. Magazyn jest wielkości trzech boisk piłkarskich postawionych jedno za drugim (120 m na 350 m). Władze zapewniają, że wioska nie jest zagrożona, bo magazyn stoi w szczerym polu.
Sytuacja jest jednak groźna. Z ogniem od wielu godzin walczy blisko 200 strażaków. Nie udało się pożaru ugasić; ogień, który na początku najmował połowę powierzchni, teraz według informacji agencji Nowosti, objął już cały magazyn, zawaliła się część dachu.
Według świadków, przyczyną pożaru mogło być zwarcie w instalacji elektrycznej w okablowaniu. Ogień pojawił się najpierw na górnym piętrze stelaży. Mógł też nastąpić samozapłon jakiegoś produktu, informował agencję Andriej Kaliwanow z administracji obwodu woroneskiego.
Magnit to prywatna sieć założona w 1994 r. przez Siergieja Galickiego. Właściciel ma dziś 52 lata i jest miliarderem z majątkiem ocenianym przez Forbesa na blisko 7 mld dol. Nazwisko Galicki to nazwisko żony biznesmena, które przyjął on w momencie ślubu. Jego rodowe nazwisko jest ormiańskie - Arutunian.
Handel zaczynał od importu chemii gospodarczej na wyposzczony rosyjski rynek. Od 2006 r. Galicki postawił na hipermarkety i krok po kroku powiększał swoje imperium. Z konkurencją wygrywał nie tylko cenami, ale i promowaniem rosyjskiej produkcji, obok największych światowych marek.