Grecja ustępuje

Ateny zgadzają się na reformy żądane przez wierzycieli. Jest szansa na porozumienie w weekend i uniknięcie Grexitu.

Publikacja: 10.07.2015 16:38

Grecja ustępuje

Foto: AFP

Grecki rząd przedstawił program reform i prosi o 53,5 mld euro pomocy od strefy euro i MFW. Chce także "przeprofilowania" swojego długu, co jest nowym, łagodniejszym określeniem dla używanej poprzednio "restrukturyzacji", która i tak zastąpiła zupełnie nieakceptowalne przez wierzycieli słowa "redukcja".

— Propozycja przybyła do Brukseli — potwierdził wysoki rangą unijny urzędnik. Nie chciał jej oceniać, ale lektura dokumentów przesłanych przez Ateny oraz pierwsze komentarze polityków, co prawda tych zawsze przychylnych Grecji, nastrajają optymistycznie.

— Grecy są zdeterminowani, żeby pozostać w strefie euro. Ich program jest poważny i wiarygodny — powiedział Francois Hollande.

Nieoficjalnie w Brukseli mówi się, że to sami Francuzi, bardzo obawiający się Grexitu, pomagali Grekom pisać ich program, żeby był do przyjęcia dla wierzycieli.

Na pierwszy rzut oka wygląda na to, że Grecja ustąpiła w ostatnich spornych kwestiach, które blokowały poprzednie negocjacje z wierzycielami i były powodem ich zerwania, a następnie ogłoszenia referendum, w którym obywatele zażądali twardej postawy wobec Eurogruoy i MFW. Grecja zgadza się na reformę systemu emerytalnego, choć w niektórych szczegółach prosi o jej przesunięcie na później. Obiecuje także zwiększyć wpływy z VAT, tam gdzie chcieli tego wierzyciele. Z jednym wyjątkiem: nie zgadza się na zniesienie niższego VAT stosowanego wobec odległych wysp. Wierzyciele przekonywali, że utrzymywanie osobnych systemów podatkowych jest drogie i nieefektywne, a Grecja z kolei zniżki traktuje jako kompensatą za wyższe ceny towarów dowożonych na odległe wyspy. Jest oczywiście powód polityczny: to koalicjant Syrizy, partia Niezależnych Greków, żąda utrzymania tego systemu. Jej lider Panos Kammenos jest ministrem obrony i on też jest przeszkodą dla żądań wierzycieli cięcia wydatków na armię.

— Poprzednie porozumienie było już blisko, dopóki Kammenos nie powiedział "nie" w kwestii armii i VAT dla wysp — mówi nieoficjalnie wysoki rangą unijny urzędnik.

Teraz Aleksis Cipras nieco ustąpił wierzycielom, wzmocniony poparciem opozycji i wynikami referendum.

Różnice między propozycją Greków a wcześniejszymi oczekiwaniami wierzycieli są więc już naprawdę niewielkie. Problem polega jednak na tym, że poprzednio stawiane warunki dotyczyły przedłużenia do końca roku drugiego programu pomocowego, z którego zostało 7,2 mld euro. dziś Grecy chcą nowej 3-letniej pożyczki na kwotę 53,5 mld euro, teoretycznie więc skala reform powinna być większa.

Instytucje, czyli Komisja Europejska, MFW i Europejskie Bank Centralny będą analizować, czy obietnice greckie są wiarygodne. Jeszcze w piątek po południu oceni je Eurogrupa.

W Brukseli bierze się pod uwagę scenariusz, w którym ta ocena będzie pozytywna, po pewnych dostosowaniach przez stronę grecką, co umożliwiłoby zakończenie negocjacji i odwołanie zaplanowanych na niedzielę szczytów przywódców strefy euro i całej UE. Ale równie prawdopodobne jest, że jednak do tych wydarzeń dojdzie, bo ministrowie finansów w swoim gronie nie będą w stanie osiągnąć porozumienia. Nawet jeśli do porozumienia dojdzie w ten weekend, to jeszcze muszą go ratyfikować parlamenty narodowe sześciu krajów: Niemiec, Austrii, Finlandii, Holandii, Estonii i Słowacji.

Najgłośniej mówi się o oporze Bundestagu, ale nasi rozmówcy w Brukseli mówią, że równie trudne może być uzyskanie poparcia Słowaków rozdrażnionych żądaniami bogatszych od nich Greków. Po ratyfikacji Grecy muszą jeszcze uchwalić część uzgodnionych reform i dopiero wtedy byłyby wypłacane pieniądze.

Grecki rząd przedstawił program reform i prosi o 53,5 mld euro pomocy od strefy euro i MFW. Chce także "przeprofilowania" swojego długu, co jest nowym, łagodniejszym określeniem dla używanej poprzednio "restrukturyzacji", która i tak zastąpiła zupełnie nieakceptowalne przez wierzycieli słowa "redukcja".

— Propozycja przybyła do Brukseli — potwierdził wysoki rangą unijny urzędnik. Nie chciał jej oceniać, ale lektura dokumentów przesłanych przez Ateny oraz pierwsze komentarze polityków, co prawda tych zawsze przychylnych Grecji, nastrajają optymistycznie.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
20 lat Polski w UE. Dostęp do unijnego rynku ważniejszy niż dotacje
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Gospodarka
Bez potencjału na wojnę Iranu z Izraelem
Gospodarka
Grecja wyleczyła się z trwającego dekadę kryzysu. Są dowody
Gospodarka
EBI chce szybciej przekazać pomoc Ukrainie. 560 mln euro na odbudowę
Gospodarka
Norweski fundusz: ponad miliard euro/dolarów zysku dziennie