Aby mu sprostać, krajowi brokerzy posiłkują się wsparciem zagranicznych podmiotów. Nie tylko już więc sami tworzą analizy, ale także kupują je od zagranicznych instytucji, a następnie odsprzedają je TFI i OFE.

Tak działa m.in. BM PKO BP. – W obszarach, gdzie nie mamy odpowiednich zasobów czy też doświadczenia, chcemy korzystać z zasobów zagranicznych partnerów biznesowych. Widzimy zapotrzebowanie polskich klientów na analizy z zagranicznych rynków – mówi Grzegorz Zawada, dyrektor BM PKO BP. W ostatnim czasie biuro nawiązało współpracę z firmą Warburg, która dostarcza analiz dotyczących rynku niemieckiego. BM PKO BP współpracuje również z Banca Akros, które zapewnia analizy dotyczące rynku włoskiego, oraz z firmą Rosenblatt, która z kolei dostarcza opracowań z rynku amerykańskiego. – Jest to na pewno wartość dodana w oczach wielu krajowych klientów instytucjonalnych – podkreśla Artur Iwański, który w BM PKO BP odpowiada m.in. za dział analiz.

Podobny schemat działa w BM mBanku. Broker czerpie m.in. z analiz Commerzbanku (jest on właścicielem mBanku), ale też kupuje analizy od amerykańskiego brokera Evercore. – W obu przypadkach raporty obejmują zarówno strategię rynkową (alokacja aktywów), surowce, makro, analizę techniczną, jak i opracowania dotyczące poszczególnych spółek notowanych na giełdzie w USA i giełdach europejskich – ze szczególnym uwzględnieniem rynku niemieckiego – mówi Michał Marczak, dyrektor w BM mBanku. Ze wsparcia firmy MainFirst, która zapewnia analizy z rynku francuskiego, szwajcarskiego, niemieckiego i włoskiego, korzysta z kolei Erste Securities. – Umożliwienie dostępu do analiz spoza regionu wydaje się istotnym wyjściem wobec potrzeb lokalnych klientów i budowanych kompetencji wśród zarządzających – mówi Bartosz Świdziński, członek zarządu Erste Securities.